Wojciech Gąsowski śpiewał wśród publiczności. Działo się na Dniu Papryki w Potworowie
Choć było to wydarzenie gminne to nie sposób ulec wrażeniu, że gościli na nim nie tylko mieszkańcy Gminy Potworów. Ścisk na ulicach tylko to potwierdza. Wczoraj w Potworowie trudno było się przemieszczać
Święto zaczęło się od uroczystości religijnych w miejscowym kościele św. Doroty. Następnie uczestnicy udali się na miejscowy stadion, gdzie odbyła się świecka cześć uroczystości. Po tradycyjnych przemówieniach i powitaniu przybyłych gości przez Marka Klimka – Wójta Gminy Potworów dożynkowa scena została oddana we władanie artystów, zarówno lokalnych jak i ogólnopolskich.
Świetnie wypadło radomskie trio akordeonowe „Accordions for World”, które tworzą uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych im. Oskara Kolberga w Radomiu. Bardzo dobrze zaprezentował się też Jakub Małek – wschodząca gwiazda polskiej sceny muzycznej, który ma na swoim koncie wiele wyróżnień w konkursach i przeglądach muzycznych. Warto podkreślić, że Jakub Małek pochodzi właśnie z Potworowa. Dzieciom bardzo podobało się przedstawienie pt. Mirek i jego kot. Po nim na scenie – w układach tanecznych – pokazały się lokalne Stowarzyszenia i zespoły kobiece, które nie dość, że obsługiwały swoje stanowiska wystawowe to bawiły publiczność także tańcami na scenie. Tym razem zespoły pokazały mieszany repertuar, a więc oprócz ludowych pieśni był także pokaz tańca z elementami fitness, czyli Zumby, który świetnie pokazały m.in. „Supermenki z Potworowa”.
Po lokalnych artystach przyszedł czas na gwiazdy wieczoru. Jako pierwszy na scenie pojawił się Wojciech Gąsowski, którego bliżej nikomu przedstawić nie trzeba. Chyba niezaplanowanym elementem występu artysty było zejście ze sceny i odśpiewania wraz z publicznością swojego największego przeboju pt. Gdzie się podziały tamte prywatki. To zachowanie artysty zrobiło furorę wśród miejscowej publiczności.
Po nim na scenie wystąpił zespół OT.TO, który jak sam powiedział o sobie być może można oglądać po raz ostatni, ponieważ następnym razem zgodę na ich występ będzie musiał wydać konserwator zabytków. Występ zespołu został również bardzo dobrze przyjęty. To jednak nie koniec. Po nim wystąpił zespół De Mono z Markiem Kościkiewiczem i Robertem Chojnackim, a więc prawie oryginalnym składzie. Znany jest bowiem powszechnie konflikt między dawnym wokalistą zespołu Andrzejem Krzywym, a Markiem Kościkiewiczem, który doprowadził do sytuacji, że w chwili obecnej w Polsce działają dwa zespoły pod nazwą De Mono. W Potworowie można było zatem usłyszeć nie tylko przeboje De Mono, ale także te, które wylansował Robert Chojnacki, np. Budzikom śmierć. Muzyczną cześć wieczoru zakończył występ zespołu Andre. Później można było się jeszcze delektować pokazem świateł laserowych i zabawą taneczną.
XVI Dni Papryki w Potworowie przeszły do historii. Dopisała pogoda i artyści – zarówno lokalni jak i ogólnopolscy. Miło się patrzy na uznane zespoły muzyczne, które po tylu latach grania nadal potrafią się cieszyć tym co robią. Chyba radość z grania muzyki to największa wartość jaką artysta może zaoferować publiczności.
Jeszcze dziś na naszym portalu ukażą się materiały filmowe z wczorajszego święta. Niestety nie będziemy mogli pokazać występów ogólnopolskich gwiazd, ponieważ zespoły te nie pozwalają nagrywać swoich koncertów.