W wakacje zginęło na drogach już 400 osób, a Ty nawet nie wiesz co oznacza ta nalepka
Od początku tegorocznych wakacji Policja prowadzi interaktywną mapę śmiertelnych wypadków. Właśnie liczba osób, która straciła życie osiągnęła wartość 400. To żaden powód do dumy, ale jest jeszcze coś
Zapewne żadna z tych osób nie myślała w dzień swojej śmierci, że straci życie w wyniku wypadku. Przecież wypadki zdarzają się innym. A skoro wypadki zdarzają się innym to po co komu „karta ratownicza pojazdu”. Na poniższej grafice za każdą czarną kropką kryje się dramat.
Nikt nie planuje wypadku, ale gdy już do niego dojdzie liczy się każda sekunda. Po polskich drogach jeżdżą tysiące różnych modeli i wersji samochodów, a każdy z nich ma inna konstrukcję. Służby ratownicze nie są w stanie znać budowy wszystkich. Wielokrotnie, aby ratować życie trzeba wydostać poszkodowanego z samochodu. W ruch idzie ciężki sprzęt i wtedy potrzebna jest wiedza gdzie i jak ciąć samochód. Samochody mają coraz więcej zabezpieczeń, których celem jest minimalizowanie skutków wypadków. Z jednej strony ratują życie, ale mogą też „utrudnić” akcję ratunkową, gdy dojdzie do wypadku. Gdy nożyce natkną się na wzmocnienia to pękają. Kwestia odłączenia akumulatora to też sprawa, która wymaga indywidualnego podejścia. Tym problemom ma właśnie zapobiegać „karta ratownicza pojazdu”.
Kto wie co to jest „karta ratownicza pojazdu”?
„Karta ratownicza” to zestandaryzowana informacja, na karcie w formacie A4 przedstawiająca schemat pojazdu z zaznaczonymi najważniejszymi dla służb ratowniczych elementami umiejscowienia wzmocnień karoserii, rozmieszczenia poduszek bezpieczeństwa, czy też gazowych napinaczy pasów.
Gdzie umieszcza się „kartę ratowniczą pojazdu”?
Kartę umieszcza się za osłoną przeciwsłoneczną kierowcy. Według szacunków, gdy służby ratownicze posiadają taką kartę to czas ich pracy skraca się o około 30%, a to bardzo dużo.
Jak oznaczyć samochód, który posiada „kartę ratowniczą pojazdu”?
Do tego celu służy nalepka, która jest widoczna na zdjęciu. Umieszcza się ją od wewnątrz w lewym dolnym rogu od strony kierowcy. Wówczas przybyłe na miejsce wypadku służby wiedzą, że samochód posiada „kartę ratowniczą pojazdu” i szybciej docierają do poszkodowanego nie powodując dodatkowego zagrożenia przy cięciu samochodu specjalistycznym sprzętem. I w tym momencie docieramy do sedna problemu. Niestety, ale „karta ratownicza pojazdu” to rzadki widok za szybą polskich samochodów. Aż trudno uwierzyć, ale spotyka się osoby, które wręcz dziwią się co oznacza naklejka na szybie od strony kierowcy. Świadomość „kart ratowniczych” jest w zasadzie zerowa.
Gdzie uzyskać „kartę ratowniczą pojazdu”?
Przede wszystkim należy wyjaśnić, że nie ma prawnego obowiązku posiadania takiej karty, ale jak mówi pewne znane motoryzacyjne porzekadło… polskie cmentarze są pełne kierowców, którzy jechali zgodnie z przepisami. To, że nie ma takiego obowiązku nie oznacza, że nie możemy takiej takiej karty ze sobą wozić. Być może uratuje nam życie. Kartę można uzyskać na stronie organizatorów akcji, czyli TUTAJ