Spała, czyli gdzie władza polowała

„W malowniczej okolicy, wśród wielkich lasów sosnowych, nad piaszczystym brzegiem rzeki Pilicy, leży Spała, miejscowość dziś znana w całej Polsce, jako rezydencja letnia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej”. Tak o tej miejscowości pisał w 1930r. ks. Dr Leon Łomiński – prefekt Państwowego Gimnazjum w Łodzi
Pomimo upływu 80 lat, niewiele w Spale się zmieniło. Okolice, stanowiące dziś Spalski Park Krajobrazowy, są nadal malownicze. A i obecny Prezydent – Andrzej Duda tu przyjeżdża, kultywując tradycje dożynek prezydenckich zapoczątkowaną przed wojną przez Prezydenta Ignacego Mościckiego. Przedwojenne dożynki niewątpliwie rozsławiły Spałę, ale miejscowość ta zaistniała w powszechnej świadomości przede wszystkim jako idealne miejsce na polowania.
Zdaniem Karola Potkańskiego (1861-1907) – dziewiętnastowiecznego historyka, okolice te były znane od dawna jako miejsce królewskich polowań. Polowali tu m.in. Władysław Herman (ok. 1043-1102), Władysław Jagiełło (1362-1434) czy też Kazimierz Jagiellończyk (1427-1492). Na przełomie XVIII/XIX w. w księgach parafialnych parafii inowłodzkiej ochrzczono dwoje dzieci, podając jako miejsce ich urodzenia Młyn Spała. Od nazwiska młynarza miejscowość miała wziąć swoją nazwę. Jan Piotr Dekowski (1907-1988) – etnograf ziemi opoczyńskiej podaje jednak inną wersję. Otóż pewnego dnia miała w te strony przybyć na polowanie książęca para. Księżna zgubiła się w trakcie polowania. Odnaleziono ją całą i zdrową, a goniec, który przywiózł pierwszy tą uspakajającą wiadomość oznajmił: – księżna spała. Spała do dziś słynie z myślistwa, ale bez trudu znajdzie się także w okolicznych miejscowościach osoby noszące nazwisko Spała. Jak zwykle, prawda pewnie leży pośrodku.
Zaopatrzony w zakupione w miejscowym punkcie z pamiątkami reprinty wydawnictw poświęconych Spale wyruszam na retrospektywny spacer, zaczynając od jej symbolu – pomnika żeliwnego Żubra. Stoi on około 50m za kamiennym obeliskiem poświęconemu Prezydentowi Ignacemu Mościckiemu (1864-1946), który znajduje się przy głównej ulicy w Spale, notabene noszącej jego nazwisko. Żubr jest naturalnej wielkości. Jego historia zaczyna się w 1860r. kiedy to Car Aleksander III (1845-1894) polował w okolicach Białowieży. Na pamiątkę postanowiono postawić pomnik. Mihály A. Zichy (1827-1906) – ówczesny nadworny malarz carski zaprojektował Żubra, którego odlano w zakładach Ogariowa w Petersburgu w 1862r. i postawiono w miejscowości Zwierzyniec, w okolicach Białowieży. Po wybuchu I wojny światowej Żubr został przetransportowany do Moskwy. Po wojnie wrócił w ramach zwrotu zagrabionego mienia i stanął na dziedzińcu zamku królewskiego w Warszawie. Gdy Prezydentem został Ignacy Mościcki polecił przenieść Żubra do Spały, którą za jego prezydentury nazywano „drugim Belwederem” lub „najpiękniejszą polską leśniczówką”.
Po bliższym przyjrzeniu się pomnikowi widać, że za jego głową biegnie wyraźny ślad po spawie. Ponoć w czasie II wojny światowej jeden z niemieckich oficerów odciął mu głowę. Udało się ją jednak odzyskać, a widoczna blizna to efekt zespawania głowy z tułowiem. Według innej teorii, spaw jest wynikiem procesu technologicznego. Osobno odlano tułów, a osobno głowę, które następnie zespawano. Od jednego z mieszkańców Spały dowiedziałem się, że nikt z tutejszych nie pamięta, aby żubr był kiedykolwiek bez głowy. Próbując rozwiązać zagadkę, oparty o postument przeglądam reprint ze zdjęciami ze Zlotu Harcerstwa, który miał miejsce w Spale 1935r. Na jednym ze zdjęć dość wyraźnie widać żubra. Przyglądam się jego kłębowi. Zdjęcie nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Kto zatem ma rację?
Tuż za żubrem widać niewielką polanę. Po przeciwnej stronie wieńczą ją kamienne fundamenty, które są jedynym śladem po najważniejszym budynku w Spale. Dziś budynek można zobaczyć tylko na archiwalnych zdjęciach. Piętrowy, z kamiennym parterem i drewnianym piętrem, wyraźnie zaznaczonym centralnym ryzalitem pokrytym dwuspadowym dachem nosił cechy właściwe architekturze rosyjskiej. Nie może jednak być inaczej skoro został wzniesiony z polecenia cara Aleksandra III (1845-1894). Przebywając tu na polowaniu uległ urokowi lasów spalskich i nakazał wielkiemu łowczemu – Hr. Zygmuntowi Wielopolskiemu (1833-1902) wybudowanie rezydencji. Ten zadanie powierzył Leonowi Mikuckiemu (1828-1912) – inżynierowi, który zasłużył się przede wszystkim w kolejnictwie. Po Aleksandrze III spalską rezydencja „odziedziczył” jego syn Mikołaj II (1868-1918) – ostatni car Rosji. Na jego zaproszenie polowali tu m.in. Cesarz Wilhelm II (1859-1941) i szach perski Naser ad-Din Szah Kadżar (1848-1896). Po odzyskaniu niepodległości wypoczywał tu Józef Piłsudski (1867-1935). Po nim objął ją we władanie Prezydent Stanisław Wojciechowski (1869-1953). Warto wspomnieć, że Wojciechowski przebywał w Spale, gdy w Warszawie tliło się zarzewie zamachu majowego. Historycy są zgodni, że gdyby rankiem w dniu 12 maja 1926r. Piłsudskiemu udało się zastać w Belwederze Wojciechowskiego, który nad spory polityczne przedłożył urok spalskich lasów może udałoby się uniknąć zamachu majowego. Jednak przedwojenna historia tego obiektu i przedwojenna historia Spały związana jest przede wszystkim z Prezydentem Ignacym Mościckim. Tu zmarła jego pierwsza żona Michalina (1871–1932). Tu poznał swą drugą żonę Marię (1896–1979). Stąd też wyjechał w dniu 1 września 1939r. w bezpowrotną podróż.
Za jego pobytu miejscowość stała się osią wydarzeń o znaczeniu kulturowym. Zainicjował Dożynki Prezydenckie, a wybudowany na te okoliczność stadion stworzył podwaliny pod funkcjonujący obecnie w Spale Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Tradycja zapoczątkowana przez Mościckiego w 1927r. trwała aż do wybuchu II wojny światowej. Została reaktywowana w 2000r. przez Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z inicjatywy ówczesnego posła – Romana Jagielińskiego. W 2009 r. dożynki prezydenckie odbyły się w cieniu tragedii w Kopalni „Wujek”, w której zginęło 20 górników. Były to też jedyne dożynki z udziałem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Następnie na dożynki przyjeżdżał Bronisław Komorowski, notabene miłośnik polowań. Obecne dożynki z korowodem dożynkowym maszerującym z kościoła na stadion nie wiele różnią się od tych przedwojennych.
Mościcki był także wielkim miłośnikiem polowań, na jego zaproszenie polowali tu, m.in. znienawidzeni za swe późniejsze dokonania Herman Goering (1893-1946) i Joachim von Ribbentrop (1893-1946). Ponadto, był pomysłodawcą powołania Polskiego Związku Łowieckiego. We wspomnianym już Zlocie Związku Harcerstwa Polskiego wzięło udział około 25 tysięcy uczestników i gości. To tylko niektóre z wydarzeń zorganizowanych z inicjatywy Mościckiego. Tuż obok fundamentów dawnej rezydencji carskiej, która spłonęła w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach w nocy z 18 na 19 stycznia 1945r. stoi piękny dwupiętrowy budynek z czerwonej cegły nakryty dwuspadowym dachem zakończonym finezyjnymi drewnianymi zdobieniami. Za czasów PRL-u nazywał się dom wczasowy „Rogacz”, ale dawnej nosił szumną nazwę „Savoy” i był przeznaczony dla carskich gości. Po drugiej stronie ulicy Mościckiego, przy której stoi „Rogacz” widać podobny budynek. Tak samo jak w poprzednim przypadku kiedyś to dom wczasowy „Dzik”, a za czasów carskich „Bristol”. Zamyka on od zachodu niewielki park wykonany w stylu angielskim od sierpnia tego roku noszący nazwę Prezydentów II Rzeczypospolitej. Od strony wschodniej park zamyka jedyny w Spale kościół.
Drewniana świątynia wykonana w technice zrębowej, kryta czterospadowym dachem gontowym została wzniesiona z polecenia Prezydenta Wojciechowskiego w 1923r., a jej architektem był Kazimierz Skórkiewicz (1866-1950) – Naczelnik Gmachów Państwowych, który w architekturze hołdował stylowi narodowemu. Wnętrze zdobi drewniany ołtarz poświęcony św. Hubertowi wykonany w 1933r. przez Ludwika Konarzewskiego (1885-1954). Tuż obok kościółka mieści się ołtarz polowy poświęcony Armii Krajowej pochodzący z 1992r., do którego rzeźby wykonał Mieczysław Lisowski – ówczesny kustosz mieszczącego się w Spale domu pamięci leśników i drzewiarzy. 17 kwietnia tego roku odbyły się przy nim uroczystości pogrzebowe gen. Tadeusz Buka (1960-2010) – dowódcy wojsk lądowych, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Wspomniany dom leśników jest widoczny po lewej stronie, stojąc tyłem do kościołka, ale za nim do niego dotrę muszę jeszcze zobaczyć dwa budynki pochodzące z czasów carskich. Mieszą się w niewielkiej odległości za kościółkiem. To carska powozownia i umieszczona na jej tyłach oranżeria. Budynki robią imponujące wrażenie. Strzelisty budynek powozowni z czerwonej cegły poniekąd zaprzecza jego gospodarczemu przeznaczeniu. Równie imponująca, choć o wiele niższa jest carska oranżeria. Szczególne uroku dodają jej masywne przypory w kolorze żółtym kontrastując z ceglaną elewacją oranżerii. Dziś w tych obiektach mieści się przytulny hotelik, poczta i apteka. Wracam w stronę kościółka i zmierzam do domu leśników, mijając po lewej stronie staw, przy którym mieścił się kiedyś młyn, której właścicielem był Spała. Przechodzę przez mostek na rzece Gać i jestem na miejscu.
Dom Pamięci Walki i Męczeństwa Leśników i Drzewiarzy Polskich im. Adama Loreta (1884-1939) – pierwszego dyrektora Lasów Państwowych architektonicznie nawiązujący do spalskiego kościołka został wzniesiony w latach 80. ubiegłego wieku. W środku znajdują się trzy sale, z których jedna poświęcona jest leśnikom pomordowanym przez hitlerowskiego okupanta, druga pomordowanym na Wschodzie, a trzecia działalności partyzanckiej leśników. Moją uwagę skupiają szczególnie unikatowe kopie zdjęć mjr. Hubala wykonane tuż po jego śmierci. Znajdują tu się również projekty pomników, które brały udział w konkursie na pomnik upamiętniający leśników. Zwycięski projekt autorstwa Zbigniewa Władyki został wzniesiony w 1982r. obok domu pamięci i symbolizuje leśnika wychodzącego z lasu.
Spacerując dalej, leśną dróżką biegnącą pomiędzy Domem Leśnika, a wzniesioną również z czerwonej cegły kapliczką św. Jana Nepomucena dochodzę do obelisku św. Huberta. Jest to obiekt wzniesiony z kamieni o dość znacznych rozmiarach, tworzących ponad 3 – metrową konstrukcję, która swoim kształtem imituje skalną grotę. Obelisk poświęcony jest Prezydentowi Ignacemu Mościckiemu, o czym informuje tablica pamiątkowa. Można jednak dojrzeć na najniżej położonych kamieniach inicjały Cara Aleksandra III. W niewielkiej odległości od tego obelisku leży głaz. Napis na nim informuje: Lord 1935r. To miejsce pochówku ulubionego psa Mościckiego. Wracam inną drogą. Docieram do drogi krajowej 48 i przechodząc obok leżącego około 500 metrów za Spałą Ośrodka Przygotowań Olimpijskich wracam do Spały.
Jak powiedział kiedyś Robert Korzeniowski „dzięki Spale są medale”, ale ośrodek otwarty jest też dla amatorów różnorodnych dyscyplin sportowych, dając niecodzienną możliwość obcowania wśród najlepszych sportowców Polski i świata przygotowujących się do kolejnych zawodów oraz oferując pełny pakiet odnowy biologicznej z krioterapią włącznie.
Odpoczywając parku jeszcze raz obejmuje wzrokiem Spałę. Spoglądam na górującą nad Spałą wieżą ciśnień pochodzącą z początku XX w. i dochodzę do wniosku, że przez ostatnie 80 lat tak naprawdę w Spale niewiele się zmieniło. Nie dziwię się też, że urok lasów spalskich uwiódł tak wiele ważnych person. Przebywając tutaj można było zapomnieć nie tylko o troskach dnia codziennego, ale i problemach „wielkiej polityki”, których historycznym postaciom przebywającym w Spale ówczesne dzieje nie oszczędzały.