Rzeczycka Wigilia dla osób starszych i samotnych

Około 80 osób wzięło udział przygotowanej przez władze gminy Wigilii
Od wyższości Świąt Bożego Narodzenia od Świąt Wielkanocnych lub odwrotnie napisano i powiedziano już tak wiele, a nadal pierwszeństwo jednych świąt nad drugimi jest nierozstrzygnięte. Bez względu na to, które preferujemy to można stwierdzić, że w polskiej tradycji jest jeden dzień wyjątkowy, który wszystkich łączy i nikt nie lubi spędzać go w samotności – tym dniem jest Wigilia.
Rzeczycka Wigilia dla osób tzw. grupy defaworyzowanej zaczęła się od programu artystycznego przygotowanego przez dzieci i młodzież z miejscowej szkoły. W rolę konferansjera wcielił się Jacek Zakrzewski – Dyrektor GOK. Program artystyczny zaczął się od jasełek. W dalszej części uczniowie miejscowej szkoły przedstawili scenki aktorskie, w których w krzywym zwierciadle przedstawili źle rozumianą pomoc w dzisiejszych czasach. Pomoc niesie się dziś chętnie w świetle jupiterów i osobom, których się nie zna. Gdy jednak na swej drodze spotkamy człowiek z krwi i kości, który rzeczywiście potrzebuje pomocy to o wsparcie jest już znaczenie trudniej, by nie powiedzieć, że osoby takie się wręcz ignoruje. Rzeczycką młodzież trzeba pochwalić za bardzo dobry warsztat aktorski.
W następnej części wystąpiła Rzeczycka Orkiestra Dęta. Repertuar w takim dniu nie trudno zgadnąć. Były nim oczywiście kolędy. Na zakończenie cześć artystycznej pokazały się zespoły taneczne: Zygzak, Wybryk, Twist, Migotki.
Po części artystycznej zaczęła się Wigilia. Rozpoczęła się ona od wręczenia Wójtowi Betlejemskiego Światła Pokoju przez harcerzy. Następnie Wójt gminy – Pan Marek Kaźmierczyk złożył wszystkim życzenia oraz połamał się opłatkiem z zaproszonymi gośćmi. Po tradycyjnych życzeniach można było usiąść do stołu. Na wigilijnym rzeczyckim stole nie zabrakło potraw, które królują w Wigilię w prawie każdym polskim domu. Kulinariami zajęły się kobiety z Koła Gospodyń Wiejskich.
Podziękowania należą się wszystkim, którzy na kilka dni przed faktycznymi świętami potrafili znaleźć czas dla innych kosztem swoich własnych przygotowań świątecznych. I chyba o to w tym przed świątecznym zgiełku chodzi, by znaleźć czas dla innych.