Prawie jak w Wilnie

W ubiegłą niedzielę KGW z Poświętnego odwiedziły sanktuarium w Skarżysku-Kamiennej. Dziś zapraszamy na spacer po tym miejscu
Wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej ma szczególne znaczenie dla kultury polskiej. Znany jest chyba każdemu Polakowi, niezależnie od przekonań światopoglądowych. Ta „popularność” obrazu przełożyła się na wiele jego kopii rozsianych po całym świecie. Próżno także szukać wycieczki do Wilna, której program nie uwzględniałby wizyty w Kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej. Ale nie będzie to kolejna opowieść o tej Kaplicy. Będzie to opowieść o Kaplicy Ostrobramskiej w… Skarżysku Kamiennej. Bo tak jak nie sposób zliczyć kopii tego słynnego obrazu, tak łatwo policzyć kopie Kaplicy Ostrobramskiej – jedyna znajduje się właśnie w tym mieście.
Do Skarżyska-Kamiennej położonego na styku Wzgórz Koneckich, Przedgórza Iłżeckiego i Garbu Gielniowskiego docieram od strony Radomia krajową siódemką. Dotychczas kaplicę widziałem tylko na zdjęciach, ale od dłuższego już czasu powtarzałem sobie, że jak tylko będę w pobliżu to nie omieszkam porównać kopii z oryginałem. Taka okazja właśnie się nadarzyła. Po zjeździe z krajowej siódemki skręcam w ulicę… Wileńską i 3 minuty później jestem na miejscu. Kaplica stoi wciśnięta pomiędzy murami kościoła, a murami parafialnych budynków. Umiejscowienie jej w głębi sąsiadujących ze sobą zabudowań próbuje naśladować położenie oryginału w ciasnej zabudowie, dając namiastkę emocji, które towarzyszą turyście patrzącemu na pierwowzór. O ile jednak bezpośrednie otocznie kaplicy nawet nie próbuje imitować budynków przy ulicy Ostrobramskiej w Wilnie, tak patrząc na samą kaplicę towarzyszy mi dziwne uczucie. Wiem, że czasy teleportacji są jeszcze przed nami, ale przyglądając się jej odnoszę wrażenie jakby jakaś magiczna siła przeniosła oryginał do Skarżyska. Jestem pod wrażeniem pieczołowitości odtworzenia kaplicy. Łukowata brama, umieszczone na frontonie pilastry, okna, z których przez środkowe otwarte okno widać obraz, to wszystko jest łudząco podobne do oryginału. Jedynym elementem zewnętrznym odróżniającym jest brak attyki. I jeszcze napisy, które na Kaplicy Wileńskiej są po łacinie, tu po polsku. Umieszczony na frontonie napis, dokładnie w tym samym miejscu jak w oryginale brzmi: „Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę uciekamy się”. Choć oddając szacunek prawdzie historycznej należy przypomnieć, że pierwotnie napis na oryginale również był po polsku. Namiastka historycznego miejsca Wilna na ziemi świętokrzyskiej. Bo stojąc tuż przed Kaplicą można poczuć się jak w Wilnie.
I takie też były powody jej postawienia. Tęsknota Wilnian za rodzimymi stronami. Początków tego sanktuarium należy szukać w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to w obecnym miejscu, wówczas przy ulicy Białej odprawiano pierwsze msze polowe, które celebrował ks. Adam Radzimiński. Później zastąpił go obecny kustosz tego obiektu ks. Jerzy Karbownik. W roku 1986r. została erygowana parafia Matki Bożej Ostrobramskiej, z polecenia Wilnianina ks. bp. Edwarda Materskiego. W maju 1988r. rozpoczęto budowę sanktuarium, w pierwszym etapie miała zostać wybudowana Ostra Brama i Dom Pielgrzyma, a w drugim kościół. Architektami byli: Zbigniew Grządziela i Bogdan Ciok. Już w październiku 1989r. uroczyście wprowadzono obraz autorstwa Izabeli Borkowskiej – rodowitej Wilnianki ufundowany przez wspomnianego powyżej bp. Materskiego. W tym samym miesiącu odprawiono pierwszą mszę, którą celebrował ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz, również mający kresowe pochodzenie. W 1992 sprowadzono do nowopowstającego sanktuarium relikwie św. Rafała Kalinowskiego, notabene również urodzonego w Wilnie. 12 września 1993r. Prymas Polski ks. kardynał Józef Glemp konsekrował świątynie, zaś w 1995r. Matka Boska Ostrobramska została ogłoszona patronką Skarżyska – Kamiennej. Tą krótką historię sanktuarium zamyka wydarzenie, które miało miejsce w dniu 2 lipca 2005r. kiedy to dokonano koronacji obrazu. Dekret Stolicy Apostolskiej zezwalający na koronację brzmiał; „Na prośbę Jego Ekscelencji Księdza Zygmunta Zimowskiego, Biskupa Radomskiego, wyrażoną w liście z dnia 16 października 2003 roku, mocą szczególnej władzy udzielonej przez Ojca Świętego Jana Pawła II, całym sercem zezwalamy, aby pobożnie czczony, słynący łaskami obraz Najświętszej Dziewicy Maryi, Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy w Skarżysku-Kamiennej, mógł być w imieniu i powagą samego Ojca świętego uwieńczony godną koroną”. W tym wydarzeniu uczestniczyło 40000 tysięcy wiernych i miłośników Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Postanawiam wejść na górę. Pod łukowatym przejściem, po lewej stronie znajdują się drzwi, a za nimi schody, które prowadzą do kaplicy. To co uderza po wejściu do środka, to… świeżość, która nie pasuje do obiektów sakralnych. Jestem jednym z nielicznych zwiedzających, o co raczej byłoby trudno w Wilnie. Marmurowe ściany w jasno-beżowej tonacji dobrze oświetlają wnętrze, ale pozbawiają tego uroku, który właściwy jest oryginałowi. Elementem oryginału, którego brakuje, ale który zarazem byłby trudny do skopiowania są tablice wotywne wykonane przez Fernanda Ruszczyca z 14 tysięcy wotów. Trudno jednak żądać, aby kopia była aż tak wierna oryginałowi. I tutaj znajdują się wota, choć w nieporównywalnie mniejszej ilości. Dochodzę do wniosku, że patyna jest najlepszym przyjacielem miejsc sakralnych. Cóż, nie pozostaje nic innego jak poczekać. Czas zrobi swoje.
Wnętrze różni się od oryginału nie tylko ze względu na brak tablic wotywnych. Przede wszystkim jest dużo większe. Obraz nie jest umieszczony na ścianie, ale na umieszczonym pośrodku filarze, na którym umieszczone jest także tabernakulum. Można go zatem obejść wokół. Przed Obrazem symboliczny srebrzysty półksiężyc, który tak jak i w oryginale nie jest integralną jego częścią. Trudno jednak w ikonografii wyobrazić sobie brak tego elementu. Napis na nim różni się od oryginalnego i brzmi następująco; „W dniu koronacji jako wotum wdzięczności swojej patronce mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej”. Odsłonięcie Obrazu następuje codziennie o 7 rano, jego zasłonięcie odbywa się po Apelu Maryjnym, który rozpoczyna się o godz. 21.
Wychodząc z kaplicy udaję się do mieszczącego się tuż obok kościoła. Świątynia jest rzucona na planie prostokąta. Trójnawowy kościół typu bazylikowego jest bardzo skromnie urządzony. Być może jest to wynik zamierzonego działania, a być może efekt młodego wieku świątyni. Wnętrze „ocieplają” jednak nieznacznie witraże, z których jedne umieszczoną są po obu stronach naw bocznych, a drugie tu przy sklepieniu nawy głównej. Ponieważ jest słoneczny dzień wpadające poprzez nie światło tworzy feerię barw. Te w nawach bocznych poświęcone są świętym i błogosławionym. Znajdziemy tu m.in. Św. Stanisława, bł. Wincentego Kadłubka, św. Maksymiliana Kolbego. Jeden z witraży poświęcony jest Janowi Pawłowi II, którego wizerunek umieszczony jest przed dwoma najważniejszymi sanktuariami – Jasną Górą i Ostrą Bramą. Znajduje się on nad wejściem głównym do kościoła. Witraże górne, niestety o wiele mniej widoczne, poświecone są scenom biblijnym.
Wychodząc ze świątyni i spoglądając na rozległy plac umieszczony przed nią dochodzę do wniosku, że warto było na godzinę zajrzeć do Skarżyska. Zobaczyłem bowiem miejsce, które nie jest i być nie może idealna kopią oryginału, ale jeżeli było zbudowane po to, aby zmniejszyć tęsknotę tych, dla których Kaplica Matki Ostrobramskiej jest rodzimą to znakomicie spełnia swoją rolę. Pomysł tego sanktuarium narodził się w czasach, w których, w których trudno było przewidzieć otwarcie granicach i swobodny przepływ ludzi. Dziś oryginalna Kaplica Ostrobramska w Wilnie jest łatwiej dostępna, ale ta w Skarżysku nie straciła na tym. Warto tu zajrzeć, aby sobie odświeżyć wspomnienia z pobytu w Wilnie lub jeśli nie było się tam jeszcze, to wizyta w tym miejscu może stać się bodźcem do odwiedzenia oryginału.
- KGW Poświętne
Bardzo ciekawe! Skarżysko nie tak daleko a w zasadzie nie wie się co tam można zobaczyć! Dziękujemy Mazopolsce.pl za „spacer” po mieście 🙂