Poświętne – nieznane archiwum polskiego filmu

Z okazji dzisiejszego Kulinarnego Kalejdoskopu Filmowego w gminie Poświętne przedstawiamy rozmowę na temat filmów zrealizowanych na terenie gminy. Miejscem publikacji informacji o filmach jest profil na Facebooku pod nazwą "Poświętne - nieznane archiwum polskiego filmu". Profil jest prowadzony przez członków Stowarzyszenia Poświętne-nakręcona gmina
– Jak powstał pomysł na profil?
– 1 kwietnia ubiegłego roku ukazał się w prasie turystycznej, a w konkretnie w Rowertourze artykuł pt. Dojedziesz bracie, choć krucho jest, który opowiadał o nieznanych kulisach realizacji trzeciej części komedii wszechczasów pt. Jak rozpętałem II wojnę światową. Zdarzenie to stało się inspiracją do założenia profilu na Facebooku, który zajmowałby się przybliżaniem filmowej historii gminy Poświętne – tym bardziej, że ta jest bardzo bogata.
– Ile filmów zostało zrealizowanych na terenie gminy Poświętne?
– Na chwilę obecną wiemy o 16, co stawia tą miejscowość w czołówce w województwie łódzkim. Poświętne ustępuje jedynie Łodzi i Piotrkowowi Tryb., ale dodajmy, że to o wiele większe ośrodki, więc i możliwości plenerowe większe. Myślę jednak, że gdy wyłączymy duże miasta gmina Poświętne może być w samym szczycie miejscowości w Polsce z największym dorobkiem filmowym.
– Skąd takie powodzenie?
– Odpowiedzi można udzielić dwojakiej. Najprostsza to taka, że decydowała bliskość Łodzi i jej filmowej szkoły, ale to – tak jak powiedzieliśmy – najprostsza odpowiedź. Gdyby bowiem filmowcy przyjechali i stwierdzili, że tutaj nie ma dostatecznych plenerów to po rekonesansie wróciliby do domu. Skoro kręcili tutaj tyle filmów to znaczy, że urzekły ich tutejsze plenery.
Pamiętajmy, że to były zupełnie inne czasy. Większość filmów tutaj realizowanych to lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte. Nie wszystkie drogi były wówczas jeszcze asfaltowe – dziś rzecz oczywista. Realizacja zdjęć plenerowych to olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne. Tak prozaiczna kwestia jak możliwość w miarę sprawnego dotarcia do miejsca kręcenia też pewnie miała znaczenie. Apogeum filmowej historii gminy to lata 1968-1976, wówczas to nakręcono tutaj 8 filmów. Niewiele wcześniej położono asfalt na głównej drodze co zdecydowanie skróciło czas podróży.
– Co jest największym sukcesem profilu?
– Skontaktował się z nami Dyrektor biblioteki łódzkiej filmówki i dzięki wymienianej korespondencji udało się uaktualnić bazę filmpolski.pl o wpisy plenerów gminy Poświętne przy poszczególnych tytułach filmowych. Cieszymy się z tego bardzo, ale z drugiej strony to pokazuje także jak nierozpowszechniona jest wiedza o filmach tutaj realizowanych.
– To proszę powiedzieć jakie filmy były u Was realizowane.
– Do Studziannej, Mój drugi ożenek, Jak rozpętałem II wojnę światową, Czterech Pancernych i Pies, Doktor Ewa, Przygoda Stasia, Hubal, Ciemna rzeka, Czerwone i białe, Honor dziecka, Polonia Restituta, Wolałam rodzić synów, Sławna jak Sarajewo, Pieniądze to nie wszystko, Katyń, Bitwa Warszawska 1920.
– Czy to zamknięta lista?
Na to pytanie nie możemy udzielić jednoznacznej odpowiedzi. To stan na chwilę obecną. Wiele polskich filmów nie posiada swoich teczek produkcyjnych, a to utrudnia poszukiwania. Nie dotrwały do naszych czasów. Z resztą, trudności powstają nie tylko przy ustaleniu tytułów, ale także przy poszczególnych scenach. Jak mamy dostęp do teczki produkcyjnej jest łatwiej. Zachowała się cała teczka z filmu „Przygoda Stasia” w reż. Andrzeja Konica. Taka lektura jest pasjonująca. Są nawet szkice obiektów, które były wybudowane na potrzeby filmu oraz miejsce lokalizacji. To bardzo ułatwia identyfikacje miejsca. A jak nie ma teczki jest trudniej. Czasami filmowcy odchodzili od gotowego scenariusza na rzecz improwizacji, np. kultowa scena, w której Franek Dolas rozpoznaje swojego kumpla Józka, która była realizowana przy młynie w Młynczysku miała być realizowana gdzie indziej. Wiemy to ze scenariusza, ale to jedyny dokument jaki się zachował. Nie można wykluczyć, że tak samo było przy innych produkcjach. Np. Hubal miał aż trzy wersje scenariusza. Znany jest konflikt na planie filmu o ostateczny jego kształt. Te wszystkie czynniki wpływały także na wybór konkretnych plenerów. Scenopisie „Hubala” Jana Józefa Szczepańskiego nie ma legendarnej sceny wejścia OWWP do bazyliki. Pojawia się dopiero w wersji scenariusza opracowanej przez Porębę. Trudno sobie dziś wyobrazić film bez tej sceny, prawda? Wiemy, gdzie ta scena była realizowana, bo miejsce jest charakterystyczne, ale czasami brak takiego szczegółu. Zdarzały się przypadki, że filmowcy potrzebowali dokręcić jakąś scenę. W filmie „Głos ma prokurator” jest epizodyczna scena realizowana na cmentarzu. Ogrodzenie łudząco przypomina to, które jest obok kościółka św. Józefa, ale potwierdzenia na dzień dzisiejszy nie ma. Większość zdjęć to tego filmu była realizowana w okolicy, więc mało prawdopodobnym jest, aby filmowcy do realizacji jednej sceny jechali gdzieś daleko. Musimy to jednak potwierdzić.
W filmie „Mój drugi ożenek” scena realizowana na terenie kościółka św. Józefa przeplata się z plenerami realizowanymi przy kościółku św. Idziego w Inowłodzu. Nie wiemy po co takie zamieszanie było potrzebne, ale było, a to oznacza, że były przypadki, w których jedna scena była realizowana w dwóch miejscach. Akurat w tej wymienionej obiekty są charakterystyczne, więc nie trudno je rozpoznać, ale nie zawsze tak jest.
– Skąd dowiadujecie się o filmach?
– To oczywiście archiwa. Dobrym źródłem wiedzy jest wspomniana już strona filmpolski.pl. Jednak najlepszym źródłem wiedzy są jednak mieszkańcy gminy. Ich wiedza jest niesamowita. Opowiadają o filmach tak jakby były realizowane wczoraj. Dla większości z nich to były wczesne lata młodości. To były inne czasy. Telewizor był rzadkością. A tu przyjeżdżają całą ekipą, siedzą trzy miesiące i kręcą film. Nic dziwnego, że tak mocno w pamięć wryły się te wspomnienia.
– Jak plany na przyszłość?
– Chcemy poszerzać wiedzę o filmach realizowanych na terenie gminy Poświętne. Tylko tyle i aż tyle. Formy upowszechnienia tej wiedzy mogą być dosłownie wszelakie.
– A jakieś marzenia?
– Aby Poświętne- nieznane archiwum polskiego filmu stało się znanym archiwum polskiego filmu.
Może znów jakaś produkcja tu zawita☺
Jestem pod wrażeniem. Super wywiad 🙂 7EL7T
Ojciec tam mieszkał jak uciekł z Pruszkowa jak go pognali niemcy z Żoliborza po powstaniu.Zaraz za wojskiem na wiosnę wrócił do Wawy bo Stolica to matka wykarmi każdego. Niestest zastal zgliszcza i trupy.Kopal rowy obronne dla niemcow za tych u ktorych mieszkał w oborze.