„Podróż do Betlejem” w Zakościelu – niczym jak 2000 lat temu

Poganiani przez centurionów, wyszydzani, widząc zdumienie Maryi i rozterki Józefa, spotykając po drodze Trzech Króli i Heroda, maszerując przez zatłoczone Betlejem, wreszcie gdzieś na uboczu, w stajence pielgrzymi spotykają Tego, które szukają i oczekują wszyscy. Dziś w Zakościelu można było się przenieść w czasie i nie są to słowa na wyrost
Przez pięć minionych edycji wydarzenie zdołało podbić publiczność i dziś można było przekonać się, że przedstawienie zasługuję na swą opinię. Przede wszystkim należą się słowa uznania za realizm biblijnej opowieści. W Zakościelu widz nie jest sprowadzony do roli biernego, teatralnego widza, który siedząc w fotelu przygląda się opowiadanej historii z perspektywy trybuny. Tutaj widz jest częścią tej historii. Spacerując pod eskortą „nieprzyjemnych ” Centurionów trudno pozbyć się niepokojów, które mimo wiedzy o teatralnej formie przedstawienia odczuwa się całkiem autentycznie. W spacer są wplecione „przystanki” w kluczowych momentach Starego Testamentu zapowiadające przyjście Zbawiciela. Widzimy więc zdumienie Maryi na wieść o stanie błogosławionym, rozterki Józefa, którego urażona męska ambicja każe początkowo poddawać wątpliwość słowa Maryi. Przyglądamy się rozmowie Elżbiety i Maryi, dylematom Trzech Króli oraz poczuciu zagrożenia „nowym” Królem przez Heroda. Sceny odgrywane są w sposób bardzo profesjonalny. Aż trudno uwierzyć, że w rolę bohaterów biblijnych wcielają się amatorzy.
Jednak największe wrażenie robi samo Betlejem. Zaczepiający żebracy, nachalne przekupki oraz atmosfera ciasnoty z powodu zwołania spisu powszechnego robią fenomenalne wrażenie na widzach i pielgrzymach w jednej osobie. „Podróż do Betlejem” kończy się tam, gdzie skończyć się musi, czyli w stajence.
Ten kto dziś pojawił się w Zakościelu na pewno nie żałował. Są niespodzianki po drodze, ale aby nie psuć widowiska nie zdradziły szczegółów. Przedstawienie zostanie powtórzone jeszcze jutro i w niedzielę oraz w następny weekend.
A tych, którzy z różnych względów nie będą mogli dotrzeć do Zakościela zapraszamy do fotogalerii.
- Na zdjęciu kadr z przedstawienia: Rozterki Józefa na wieść o ciąży Maryi
- Fot. Podróż do Betlejem – widowisko plenerowe
Super widowisko w plenerze.Bardzo realne odtworzenie szczegółów.Pełen profesjonalizm.Dwa lata temu sam brałem udział w tym przedstawieniu jako aktor – centurion.Fajna przygoda miłe doświadczenie być częścią tego widowiska nie mówiąc już o tym że moja córka też była i jest w tym roku jedną z wielu postaci grających w tym przedstawieniu.Kto nie widział niech żałuje.GORĄCO POLECAM.
Byłam już kulka razy naprawdę warto pojechać i zobaczyć polecam tym kto jeszcze nie ogladal