Piękna sąsiedzka akcja inowłodzkiej Tłoki. Zebrali słój pieniędzy
Wczoraj "Tłoka" z Inowłodza zorganizowała akcję pod nazwą "Sąsiad sąsiadowi"
Zacznijmy od przypomnienia co oznacza „Tłoka”. To słowiański zwyczaj pomocy sąsiedzkiej na wsi. Dziś praktycznie już zapominamy, a od tego roku reaktywowany i przypominany przez Inę i Jędrzeja Dzierżyńskich, którzy postanowili swe losy związać z Inowłodzem.
– Żyjemy ze sobą w jednym miejscu, robimy zakupy w tych samych sklepach, bawimy się, świętujemy. Jesteśmy sąsiadami, a gdy sąsiadowi coś złego się dzieje – pomagamy mu – wyjaśniają pomysłodawcy.
W tym celu zaadoptowali na potrzeby działalności Tłoki budynek po dawnym sklepie GS w Inowłodzu – oczywiście odnowiony został w ramach pomocy sąsiedzkiej. Teraz przyszedł czas na poważniejsze wyzwanie. Tłoka postanowiła pomóc rodzinie, która straciła ojca w wypadku samochodowym. 36-letni mieszkaniec Gminy Inowłódz zginął tragicznie 16 września, pozostawiając dwójkę małych dzieci i żonę doznała obrażeń w wypadku.
Akcja zainicjowana przez Tłokę zaktywizowała całą lokalną społeczność. Koła Emerytów upiekły ciasta, lokalni przedsiębiorcy ufundowali nagrody z przeznaczeniem na licytacje. Zorganizowano także turniej piłki nożnej. Wczoraj wieczorem odbył się w inowłodzkiej Tłoce finał akcji w czasie którego goście mogli wesprzeć materialnie rodzinę, na którą przeznaczone były środki, a także posłuchać dobrej muzyki, ponieważ od strony artystycznej w akcję zaangażowali się Aga Dębowska i Pathman. Finał akcji zaskoczył chyba samych organizatorów. W wyniku licytacji i datków udało się zebrać kwotę 7961 zł.
– Jestem pod wielkim wrażeniem wczorajszego dnia. Akcja „Sąsiad sąsiadowi” to przykład, że w ludziach są nadal wielkie pokłady dobra. To co pokazali mieszkańcy Inowłodza i okolic zasługuje na słowa najwyższego uznania (…). Każdy, kto w jakikolwiek sposób wziął udział w tym wydarzeniu, ma powody do dumy. Ja też jestem dumny. Przede wszystkim dlatego, że dane jest mi pracować dla takiej społeczności. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wsparli akcję. Szczególne podziękowania dla Iny i Jędrzeja Dzierżyńskich oraz licznych wolontariuszy, którzy im pomagali – napisał na swoim profilu Bogdan Kącki – Wójt Gminy Inowłódz.
Wczoraj inowłodzka Tłoka udowodniła, że stary, zapominamy słowiański zwyczaj nadal jest potrzebny. To właśnie sąsiedzi wiedzą kto najbardziej potrzebuje pomocy i nie ma chyba nic lepszego dla lokalnej społeczności niż świadomość, że pomaga się konkretnej osobie, którą się zna z codziennych kontaktów. Najlepiej gdyby życiowych tragedii nie było, ale gdy się przytrafią warto mieć świadomość, że w trudnym momencie można na kogoś liczyć. Wczoraj inowłodzka Tłoka udowodniła, że jest potrzebna lokalnej społeczności. Wielkie słowa uznania należą się też pomysłodawcom, że wierzyli w to, że akcja może zakończyć się powodzeniem.