Nietypowy „13 grudnia” w Tomaszowie Maz.
"Tomaszowska grupa rekonstrukcji historycznej Milicji i Ludowego Wojska Polskiego" sprawiła, że dziś znów można było poczuć namiastkę atmosfery, która miała miejsce na ulicach polskich miast dokładnie 40 lat temu
Inscenizacje historyczne to dziś chyba najlepszy sposób na naukę historii. Obok „posterunku” MO ustawionego na Placu Kościuszki nie sposób było przejść obojętnie. Starsi mieszkańcy mogli sobie przypomnieć atmosferę tamtych tragicznych chwil, a młodsi mogli zobaczyć jak to wyglądało naprawdę.
Wiarygodność inscenizacji była bardzo duża, więc nic dziwnego, że przechodnie zatrzymywali się, aby zobaczyć, a nawet zrobić sobie wspólne zdjęcia. Smutni milicjanci w ponurych mundurach. Niezapomniany koksownik i nieśmiertelny UAZ 469. Do tej ponurej rzeczywistości dostosowała się również pogoda. Dziś był wyjątkowo pochmurny i mglisty dzień. Młodsi, którzy o tamtych dniach uczą się lub będą się dopiero uczyć w szkole mieli więc dziś żywą lekcję historii.
Inscenizatorzy na Pl. Kościuszki stali dziś prawie 4 godziny i budzili duże zainteresowanie. To był nietypowy sposób, aby przypomnieć jedną z ważniejszych dat w najnowszej historii naszego kraju. Pomysł jest jednak bardzo dobry i mieli nadzieję, że będzie kontynuowany. Dzięki takim właśnie inscenizacjom szczególnie młodsze pokolenie ma szanse dotknąć historii w sposób prawie namacalny.
„Młodsi, którzy o tamtych dniach uczą się lub będą się dopiero uczyć w szkole mieli więc dziś żywą lekcję historii.” – nie przesadzajmy z tą „żywą lekcją”, bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł, że dać komuś po plecach „blondyną” 😉