Nielegalna fabryka alkoholu była w Królowej Woli
W jaki sposób udało się ją ukryć?
Duże zainteresowanie wywołał nasz artykuł o nielegalnej wytwórni alkoholu w Gminie Inowłódz. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Mieszkańcy byli zaskoczeni, że fakt masowej produkcji alkoholu udało się ukryć. Ustaliliśmy, że nielegalna bimbrownia działała na terenie Królowej Woli, co jest o tyle dziwne, że to dość duża miejscowość. Jak wynika z komunikatu Policji na miejscu udało się zabezpieczyć 110 litrów alkoholu. Nie wiemy ile nielegalnego alkoholu zostało wcześniej wprowadzonych do dystrybucji. 110 litrów to 220 butelek. Jest raczej wątpliwe, aby „producent” swój produkt rozprowadzał w detalu. Nawet gdyby tak było to zdziwienie sąsiadów powinna wywoływać duża liczba odwiedzających. Skoro była to produkcja masowa to zapewne odbiór też był masowy. Również dziwi fakt, że nikt zwiększonego ruchu na podwórku nie zauważył. Szczegóły zapewne ustali Prokurator w wyniku przeprowadzenia postępowania karnego, a „producent” może spędzić rok za kratkami.
Żal że sąsiedzi nie donieśli…. żenujące. Szczególnie w kontekście domowej produkcji alkoholu – cała Europa tak robi tylko nasz pazerny fiskus wsadza za to do więzienia. Mieszkańcy Królowej Woli maja wyraźnie lepiej poukładane w głowie od autora i nie donieśli.