Lubocz – zatrzymana w kadrze. Miała być w styczniu i jest!
Najbardziej oczekiwana premiera książkowa początku roku 2020 r. właśnie ma miejsce. Książka pt. Lubocz - zatrzymana w kadrze jest już dostępna. Prawie 250 archiwalnych zdjęć znalazło się na 150 stronach najnowszej książki Andrzeja Jury - regionalisty zajmującego się historią Luboczy (gmina Rzeczyca)
Na książkę składają się przede wszystkim albumy archiwalnych zdjęć, które autorowi udostępniło 25 rodzin. Książka została wydana na tzw. kredowym papierze, a więc jest nie tylko świetną lekcji regionalnej historii, ale może być również wspaniałym prezentem dla osób, które kiedyś, może w dzieciństwie, mieszkały w Luboczy, a obecnie zamieszkują w innych stronach. Będą miały niepowtarzalną okazję powrotu do czasów swojego dzieciństwa.
– Starałem się w swojej książce umieścić nie tylko archiwalne zdjęcia, ale również zidentyfikować osoby na nich widoczne. Gdzie było to tylko możliwe umieszczałem nazwiska osób widocznych na zdjęciach. Niestety, ale mimo moich starań nadal pozostały w książce zdjęcia bez określenia tożsamości osób widocznych na archiwalnych zdjęciach. Mam nadzieję, że jak nakład książki trafi do rąk czytelników to uda się rozpoznać niektóre osoby i przy ewentualnym drugim wydaniu będzie można nanieść poprawki – mówi Andrzej Jura.
Książka to nie tylko zdjęcia, ale również wspomnienia mieszkanek Luboczy: Genowefy Banach z domu Bigos i Zofii Wiktorskiej z domu Pachnik, które opowiadają jak wyglądała Lubocz ponad 50 lat temu. Na kartach najnowszej książki znajdziemy też wiersze. Opowieść uzupełniają współczesne zdjęcia Luboczy, a więc mamy możliwość porównania jak zmieniała się miejscowość od czasów fotografii czarno-białej do współczesnej. W zestawieniu ich ze sobą tworzy się niezwykle ciekawy świat ludzi i czasów już minionych. Udowadnia to, że warto zatem dzielić się swoimi prywatnymi archiwaliami z regionalistami, bowiem lokalni pasjonaci mogą zrobić z tego użytek, który będzie służył całej społeczności.
– Zbierać zdjęcia do tej książki zacząłem około 3 lat temu. To był powolny proces, ale im więcej otrzymywałem zdjęć, tym większe było we mnie przekonanie, że warto ten pomysł zrealizować. Praca nad książką dała mi wiele satysfakcji. Chciałbym podziękować więc teraz przede wszystkim tym rodzinom, które udostępniły mi zdjęcia, bo w ten sposób udało się ocalić od zapomnienia spory kawałek historii naszej rodzinnej miejscowości. Książka została wydana z moich środków finansowych przy wsparciu Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Maz. Dziękuję za pomoc w pozyskaniu dotacji na książkę radnemu powiatowemu – Grzegorzowi Glimasińskiemu. Książkę będzie można nabyć bezpośrednio u mnie, a cena zakupu nie jest ustalona i pozostawiam ją sumieniu nabywców – powiedział dla nas Andrzej Jura – autor książki.
Nakład książki wynosi 200 egzemplarzy, więc zainteresowani nie powinni zwlekać z decyzją o nabyciu książki.