Drzyjmy pierze, aby zachować tradycje – rozmowa z Jackiem Zakrzewskim z okazji dzisiejszej Rzeczyckiej Pierzawki

Z Jackiem Zakrzewskim, dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Rzeczycy rozmawiamy o Rzeczyckiej Pierzawce, która po raz siedemnasty odbędzie się właśnie dziś
– Proszę przybliżyć historię Rzeczyckiej Pierzawki i opowiedzieć jak wygląda dziś.
– Rzeczycka Pierzawka była jedną z pierwszych w powiecie tomaszowskim imprez cyklicznych, kultywujących dawne zwyczaje. Pierwsze dwie pierzawki odbyły się w GOKu i następne – dla wszystkich gmin z powiatu organizowano w sali OSP. Uczestniczyły w nich reprezentacje innych gmin, zaproszeni goście i gospodynie z Rzeczycy. Od 2012 roku Pierzawka jest otwartą imprezą dostępną dla wszystkich mieszkańców naszej gminy, organizujemy ją w zaaranżowanej w tym celu w hali sportowej i uczestniczy w niej nawet 600 osób. Trzy lata temu Wójt Marek Kaźmierczyk rozszerzył formułę imprezy i jest to już konkurs o charakterze regionalnym.
Dziś Rzeczycka Pierzawka to przede wszystkim impreza integracyjna nawiązująca w pewien sposób do szeroko rozumianej kultury ludowej. Nie odtwarzamy tradycji wiejskich tak jak robią to etnografowie w skansenach, bo hala sportowa to przecież nie wiejska chałupa. Zależy nam natomiast na nawiązaniu do klimatu wiejskich pierzawek. Wspólna praca podczas darcia pierza nie była traktowana jak przykry obowiązek ale jako wzajemna sąsiedzka pomoc. Dawniej była to okazja do spotkań i spędzania czasu razem z przyjaciółmi, krewnymi i sąsiadami.
– Tegoroczna, siedemnasta już edycja świadczy o tym, że wydarzenie to wrosło na trwałe w kalendarz imprez folklorystycznych. Co zdecydowało o jej powodzeniu?
– Mamy nadzieje że rzeczycka gościnność. Nie wszystkie cykliczne imprezy przetrwały próbę czasu. Miło, że Rzeczycka Pierzawka się rozwija. Mając na uwadze tradycje, wprowadzamy pewne zmiany, dostosowując się do oczekiwań naszych gości.
– Jakie cele stawia sobie Rzeczyca, organizując to wydarzenie?
– Najważniejszy to integracja mieszkańców gminy na bazie naszych rodzimych tradycji i zwyczajów.
– Nie ma co ukrywać, że postęp technologiczny „zabija” rękodzielnictwo. Czy darcie pierza dziś to już tylko tradycyjny zwyczaj pokazywany na takich wydarzeniach jak to w Rzeczycy, czy nadal kultywowana tradycja w prywatnych domach?
– Znamy gospodynie, które drą pierze na poduchy dla swoich wnucząt. Obserwujemy pewien trend odrodzenia rękodzielnictwa. Coraz więcej osób docenia ręcznie robione przedmioty jako przeciwwaga do towarów niskiej jakości wytwarzanych masowo. Najlepiej świadczy o tym fakt iż pierze zdarte na pierzawce posłuży do wykonania poduchy która jest prezentem od Wójta Gminy dla najmłodszego mieszkańca gminy narodzonego w nowym roku.
– Rzeczyca Pierzawka to nie tylko forma kultywowania tradycji, ale także konkurs. Jakie kryteria bierze pod uwagę komisja konkursowa, przyznając nagrody?
– Jakość i wagę zdartego pierza. Tylko dokładnie zdarte pierze jest ważone i rywalizuje o pierwsze miejsce.
– Rzeczycka Pierzawka to lokalne wydarzenie, ale pojawiają się na nim także reprezentacje z innych regionów. Skąd przyjeżdżają goście i czy ich zwyczaje darcia pierza różnią się od tutejszych?
– Na nasza imprezę zawitają reprezentacje z wszystkich gmin z powiatu tomaszowskiego oraz drużyny z gmin: Łęki Szlacheckie z powiatu piotrkowskiego, Brójce z powiatu Łódź Wschód oraz gminy Poświętne i Białaczów z powiatu opoczyńskiego. Mimo pewnych różnic, darcie pierza wygląda podobnie.
– Jak wygląda program tegorocznej pierzawki?
– Rozpoczynamy o 17.00. Konkurs zaplanowany jest na półtorej godziny. W trakcie darcia posłuchamy kapeli ludowej oraz zespołu Mali Rzeczycanie, publiczność bawił będzie Kabaret Wcięci Przypadkiem. Po rozstrzygnięciu konkursu wystąpią: Grupa Folkowa Śliczny Zespół z GOKu, kapele ludowe, a Panie z KGW z Wąglan zaprezentują swój skecz. Od godz. 20.00 do północy naszych gości bawił będzie zespół Quattro.
– Czego by Pan chciał życzyć uczestnikom tegorocznej pierzawki?
– Dobrej zabawy. Mam nadzieję, że będą czekać z niecierpliwością na kolejną.
Zapraszamy już dziś do Rzeczycy.
Tak jak mówił rozmówca, najważniejsza jest integracja zakorzeniona w miejscowej tradycji 🙂