Boys from Rzeczyca, czyli Bajecznie Fenomenalni Rzeczycanie – wywiad
Kilka dni negocjacji z menadżerem zespołu Boys from Rzeczyca i mamy to!!! Pierwszy, autoryzowany wywiad z super boysbandem z Rzeczycy
– Gratulujemy udanego występu w Rzeczycy. W ciągu 48h. macie 2500 wyświetleń na You Tube. Pokonaliście Sławomira z Rzeczycy i Zenka – też z Rzeczycy.
– Dziękujemy, ale tak naprawdę jesteśmy konkurencją dla samych siebie. Nikt nam popularnością nie dorówna.
– Przedstawiacie się jako BfR, czyli Boys from Rzeczyca, ale pojawiają się opinie, że BfR to skrót od Bajecznie Fenomenalni Rzeczycanie.
– Zgadza się. Jesteśmy bajeczni i fenomenalni, no i Rzeczycy.
– Jesteście boysbandem. Takie grupy wybiera się zazwyczaj w castingach, co jest często ironicznie komentowane. A jak to było w przypadku grupy BfR?
– Nie ukrywamy, że też zostaliśmy wybrani w castingach, ale nie wiemy czemu miałoby być to dla nas jakąś ujmą. Członkowie naszej grupy pokonali dziesiątki tysięcy innych kandydatów z całej Europy, a skoro tak się stało to znaczy, że zostali wybrani najlepsi, czyli najładniejsi i najzdolniejsi. Co ciekawe, wszyscy członkowie naszej grupy pochodzą z terenu gminy Rzeczyca, a więc najbardziej uzdolnionej gminy w Polsce. To pierwszy taki przypadek na świecie, aby członkowie popularnego Boysbandu pochodzili z jednej gminy. Zbieg okoliczności? –Możliwe. W Rzeczycy działa wiele zespołów folkowych, ludowych. Tradycje muzyczne są bardzo silne, więc to co się stało z naszą grupą nie może nikogo dziwić. To była tylko kwestia czasu. Raczej należy zastanowić się dlaczego dopiero teraz, a nie czy w ogóle.
– Luis Fonsi, autor Despacito za występ z playbacku w Zakopanem otrzymał honorarium w wysokości około pół miliona złotych. Chodzą słuchy, że grupa Boys from Rzeczyca bierze jeszcze więcej za swoje występy.
– Luis Fonsi nie jest dla nas żadną konkurencją. Znany jest tylko z jednej piosenki. Po drugie, występuje z playbacku. My gramy na żywo i mamy o wiele większy i jeszcze bardziej hitowy materiał, co można było zobaczyć nawet podczas ostatniego koncertu w Rzeczycy. No i wyglądamy o wiele lepiej… O pieniądzach nie chcemy mówić, ale honorarium dla naszej grupy jest kilkukrotnie wyższe niż w przypadku Luisa Fonsi. Wiele osób dziwi się, że nie wystąpiliśmy podczas Sylwestra w Zakopanem obok Luisa. Powód jest banalnie prosty. Telewizji Polskiej nie było stać na honorarium dla nas.
– Będziecie jednak współpracować z TVP. Ponoć po Waszym występie w Rzeczycy Telewizja Polska zaproponowała Wam występ podczas festiwalu Eurowizji z pominięciem eliminacji.
– Tak, to prawda. Obecnie modny jest nurt tradycji słowiańskiej, a my w swojej twórczości mamy wiele akcentów folkowych, więc rzeczywiście padła taka propozycja, abyśmy reprezentowali Polskę na konkursie Eurowizji w tym roku. Zgodziliśmy się bez zastanowienia, bo reprezentowanie Polski na takim festiwalu jest trochę podobne bycia członkiem reprezentacji w piłce nożnej. Robimy to dla idei. Nie musimy walczyć o rozpoznawalność, bo ją mamy.
– Oprócz walorów muzycznych stawiacie też na wygląd sceniczny. Wasze kreacje na koncercie w Rzeczycy miały silnie ludowe konotacje.
– Stroje dla nas szyją najlepsi światowi projektanci. W tym przypadku nie liczymy się z kosztami. Kreacje, które mieliśmy na sobie podczas koncertu w Rzeczycy miały silne akcenty ludowe, a koszt jednej przekraczał kwotę 100.000 zł. A to tylko część wydatków, do tego doliczyć należałoby mistrzów fryzjerstwa, makijażystów… Dla nas oprócz muzyki bardzo ważny jest też wygląd, więc nie oszczędzamy na tym. Z resztą, nie musimy oszczędzać.
– Ponoć za honorarium otrzymane podczas koncertu w Rzeczycy zamierzacie wybudować lotnisko w Rzeczycy, na dawnym pasie startowym. Czy to prawda?
– Myślimy o tym. Wszyscy wiemy, że istnieje projekt budowy ogólnonarodowego lotniska, które ma być centralnym punktem przewozowym w tej części Europy. Dlaczego nie w Rzeczycy. Pas startowy już mamy. A za resztę kasy zwyczajnie się zabawimy.
– Ponoć po Waszych koncertach kobiety szaleją i tatuują sobie w różnych miejscach swojego ciała skrót „BfR”.
– Tak jest po każdym koncercie. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Tatuaże, składanie autografów na piersiach, propozycje matrymonialne, smsy: BfR – kocham cię. Nie inaczej było podczas ostatniego naszego występu w Rzeczycy. Robimy show i kobiety są nam wdzięczne. Dla nas to codzienność.
– Rzadko występujecie, ponieważ macie opinie grupy, która gwiazdorzy.
– Nie po to jest światło żeby je pod kocem chować. Jesteśmy najlepsi w tym co robimy. A najlepsze wymaga specjalnych przywilejów.
– Regularnie odmawiacie nominacji do najbardziej prestiżowych nagród muzycznych, czyli w Polsce Fryderyków, a na świecie Grammy. Z jakich powodów?
– Nie ma nagród, które byłby godne naszego talentu. My sami dla siebie jesteśmy nagrodą. O nagrody starają się ci, którzy walczą o rozpoznawalność. My jesteśmy rozpoznawali, więc nagrody nie są na do niczego potrzebne. Dla nas miarą naszego talentu jest ilość damskiej bielizny rzucana na scenę i powiem nieskromnie – po każdym koncercie wynajmujemy do jej przewozu 40 -tonowego TIR-a.
– Kiedy znów BfR zobaczymy w Rzeczycy?
– W czasie sobotniego koncertu Sławomir powiedział, że w Rzeczycy zawsze chętnie wystąpi, bo publiczność jest wspaniała. Podpisujemy się pod tymi słowami. Zawsze w Rzeczycy zagramy. W końcu stąd pochodzimy.
– Czego Wam życzyć?
– Niczego. Wszystko mamy.
– Dziękujemy za rozmowę i przypominamy występ TUTAJ
Miażdżą istniejący system celebrytów! Po tym artykule wiem jeszcze coś… Idę zrobić sobie tatuaż z „BfR”! KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Super poczucie humoru…To chyba jest istotny element sukcesu Rzeczyczan z 8 marca☺
????????????