Mieszkańcy Brudzewic uczcili jubileusz 700-lecia miejscowości
Z inicjatywy KGW Brudzewice odbył się wczoraj jubileusz 700-lecia miejscowości
Brudzewice to jedna z największych miejscowości obecnej Gminy Poświętne. Nigdy nie wiadomo jak potoczyły by się losy tej miejscowości, gdyby nie cud w Studziannie, który zapoczątkował z jednej strony kult Obrazu św. Rodziny wokół którego wyrosło sanktuarium (później miejscowość Poświętne), ale z drugiej strony zmarginalizował znaczenie parafii brudzewickiej, która z czasem zniknęła z mapy kościelnej administracji. Osoby fascynujące się regionalną historią odsyłamy do naszego archiwalnego artykułu pt. Nasze Brudzewice – monografia, w której przedstawiamy najbardziej obszerne opracowanie na temat historii tej miejscowości.
Wczoraj, również był czas na historię, ale przede wszystkim był to czas świętowania pięknego jubileuszu – 700-lecia miejscowości, bo następna taka okazja dopiero za 100 lat. Najpierw mieszkańcy uczestniczyli w miejscowej kaplicy w koncelebrowanej Mszy Świętej odprawionej w w ich intencji. Na nabożeństwo przybył m.in. Michał Franas – Włodarz Gminy Poświętne, a także strażacy z miejscowej jednostki OSP.
Po religijnej uroczystości mieszkańcy udali się do miejscowej świetlicy, gdzie najpierw Marian Pisarski – dyrektor Zespołu Szkół Powiatowych w Drzewicy, a wczoraj przede wszystkim mieszkaniec miejscowości Brudzewice przypominał siedem wieków bogatej historii. Po skróconej lekcji historii i upominkach od zaproszonych gości wszyscy razem usiedli do stołów.
Nad kulinariami czuwały oczywiście kobiety z miejscowego KGW, które pod przewodnictwem Marii Łuczkowskiej – Przewodniczącej KGW Brudzewice wszystko starannie i co ważne smacznie przygotowały.
Materialną pamiątką po jubileuszu będzie pamiątkowy kamień ustawiony przed świetlicą, na którym znajduje się tablica z datami „1321-2021”. Była to społeczna inicjatywa mieszkańców. Siedem wieków historii zostało podsumowane, a zatem czas na pisanie kolejnych kart miejscowej historii.
Szkoda że Włodarz nic nie wspomniał o kanalizacji w Brudzewicach która miała być już dawno wykonana
Szkoda że Wlodarz nie wspomniał o kanalizacji w Brudzewicach która miała być już dawno wykonana
Jurek ale gadasz głupoty!!!!! 700 lecie wsi, taka uroczystość a Ty byś chciał żeby wójt o gównach mówił. Zastanowił byś się trochę, juz nie masz się czego czepić?
Hmmm dopiero sie rozkrecam a Ty rodzinka czy pracownik gminy?o niewygodnych faktach pisze?
Mieszkaniec wsi Brudzewice!!!!
I nie chcesz kanalizacji?dziwne
Jeśli ktoś uważa, że tego typu obchody są właściwym miejscem i czasem na omawianie kwestii kanalizacji a nie na uczczenie historii, podziękowanie zasłużonym i ogólnie ludności tej miejscowości, to naprawdę jego IQ jest niebezpiecznie blisko temperatury ciała. Kuźwa sam jestem kąśliwy wobec poczynań wójta, bo mu się zwyczajnie należy, ale sapanie o kanalizację na 700-leciu obchodów wsi to wystarczający dowód na to, dlaczego demokracja nie ma prawa działać.
W takim razie powinien zaprosic Zenka Martyniuka oraz Prokuratora Rejonowego z Opoczna hihi
No i gosc honorowy CBA 😉
Ale jak Franas na dożynkach – święcie plonów i rolników – opowiada o osiągnięciach swych, kanalizacji i innych rzeczach to OK? A jak proboszcz na mszy dożynkowej, dziękczynnej za plony i pracę rolników chwali Franasa i mówi jak to dobrze się dzieje w gminie to też OK?
Nie, nie OK i nigdzie tego nie napisałem. Podejście pod tytułem „bo u was biją murzynów” jest zwyczajnie kretyńskie. Wymaganie standardów musi być ogólne.
To jest paskudne.Zeby latwowierny Proboszcz słyszał co o nim mówił nowo wybrany Włodarz na pierwszą kadencję to byłby zawiedziony, znając tego Pana to jak przestanie rządzić to zapłaci Proboszczowi za latwowiernosc.
Mieszkańcy Brudzewic to dziwne społeczeństwo, nigdy nie wiedzą czego chcą. Żeby działo się najgorzej to nie mają swojego zdania, wystarczy im coś obiecać nawet bez pokrycia albo postraszyć i tańczą jak im zagrają. Tak było i tak jest. Zaznaczam że nie wszyscy, takich bojaźliwych grubo przekracza połowę. Dlatego największa miejscowość w gminie nie miała swojego wójta choć jest parę takich osób co lepiej zarządzała by lepiej tą biedną Gminą. Obecny Wójt i Rada nie pominę jego pracowników I sołtysów to Porażka.
To się zdecyduj, mieszkaniec gminy czy Brudzewic?
Dla Twojej wiadomości Brudzewice należą do gminy Poświętne. Jestem jednocześnie mieszkańcem wsi Brudzewice i gminy Poświętne.
W Parafii Studzianskiej wydarzył się następny Cud, człowiek niewierzący się nawrócił, stojąc na Ołtarzu namawiał mieszkańców do modlitwy bo to jest najważniejsze za życia. Jak można być tak fałszywym i do czego się posunąć żeby zdobyć zaufanie które coraz bardziej się od niego oddala.
Niestety szefowi szefów przy obecnych problemach pozostała już tylko modlitwa jako ostatni ratunek i nadzieja. Módlmy się wspólnie za naszego Włodarza i jego pomyślność. On teraz jak nigdy dotąd potrzebuje tej pomocy. Amen.
I nie pobili się? Piarski z Franasem? A może już pod rękę jak to politycy?
Że Włodarz ma takie zapędy to wiemy, ale że pan Pisarski to chyba nieprawda.
Pogadaj z Pisarskim tak szczerze. Wtedy się dowiesz jakie były ich wspólne losy w przeszłosci i co się stało że się już nie kochają. Obaj siebie warci. Włodarz i pan, hmm… . Po prostu Pisarski i Franas.
Oj minęły minęły lata świetności naszych Brudzewic kiedy to Brudzewice były mlekiem płynące ,a gospodarze postępowi i szanowani w całej okolicy Każdy gospodarz jechał traktorem na sumę do studzianny to były czasy A dziś co ???? Wstyd i hańba żeby na największe sołectwo w gminie nie znalazł się jakiś poczciwy chłop !!!!!! ,tylko Wójt wyznacza pracownice opieki społecznej !!!!!na stanowisko Sołtysa ?????? A na radnego wybieramy sobie jakiegoś przybłędę z za lasu i na dodatek o niezbyt wysokiej inteligencji
W sedno. Na dodatek nie wiem czy cała gmina wie, że ten pracownik to w czasie pracy studiuje, na co ma zezwolenie kierowniczki i wójta… To jest numer. Płacą ci za zajęcia na studiach online. Ciekawe ilu pracodawców na to pozwala…
Nie wiem czy się orientujesz, ale zarówno państwowi jak i prywatni pracodawcy regularnie dofinansowują studia dla pracowników. W przypadku pracowników państwowych jest to farsą, bo podatnicy sami podwójnie ponoszą koszt, więc jeśli ów pracownik studiuje online za swoje w trakcie pracy, to jest to i tak lepiej niż gdyby robił to z dofinansowania gminy. A studia online obecnie wyglądają tak, że studenci nic nie robią – w trakcie sesji cośtam wyślą i się „wykażą” a na zajęciach wystarczy, że są zalogowani na teamsach albo moodle. Nota bene dzięki tym fantastycznym praktykom rośnie nam pokolenie jeszcze większych idiotów po studiach.
Trafione w sedno sprawy, dokoptował jeszcze jednego zza lasu nawet z rodziny tego o niezbyt wysokiej inteligencji.