Michał Welber przed startem Radisson Blu Larnaka International Marathon o celach i dalszych planach
Już w przyszłą niedzielę biegacz z Nowego Miasta nad Pilicą wystartuje w maratonie na Cyprze
– Startem sezonu jest udział w maratonie na Cyprze w Radisson Blu Larnaka International Marathon. Co zdecydowało o wyborze tego maratonu?
– Dokładnie, sezon zbliża się ku końcowi, a ja postanowiłem wystartować właśnie dopiero w tym okresie. Będzie to drugi mój maraton w tym sezonie po wiosennym starcie w Krakowie. Co do wyboru i decyzji dlaczego właśnie Cypr… hmm…Powiem tak, kierowałem się informacjami, w których znalazłem dużo pochwał i pozytywnych opinii na jego temat. Równie ważne było to, że tamtejsza trasa sprzyja szybkiemu bieganiu.
– Mamy listopad i temperatury mimo, że nie są zbyt niskie to jednak na pewno są niższe niż na Cyprze. Czy nie obawiasz się, że temperatura podczas biegu może negatywnie wpłynąć na Twoją formę?
– To oczywiście racja. W listopadzie mamy wahania temperatur i są one niższe niż na Cyprze. Jednak jestem spokojny o swoja formę, gdyż w poprzednim miesiącu, w październiku mieliśmy wysokie temperatury jak na ten miesiąc, więc trenowało się w takich warunkach jakie pogoda podyktowała. Nie myślę więc negatywnie, a wręcz pozytywnie. Dodatkowo, aby nie przeżyć szoku pod kątem temperatury i klimatu jaki jest na Cyprze zadbałem również o aklimatyzację . Na Cypr wylatuje już w środę.
– Maraton na Cyprze uchodzi za atrakcyjny widokowo. Czy takie czynniki mają dla sportowca znaczenie?
– To prawda, jest to bardzo urokliwy maraton. W czasie jego trwania można wiele ciekawych rzeczy zobaczyć, a jest to pomysł samych organizatorów, którzy zadbali o to i wyznaczyli właśnie taka, a nie inna trasę. Co do mojej osoby to myślę, że te czynnik w pewnym sensie ma również znaczenie, ale raczej będę bardziej skupiał się na taktyce oraz samym biegu.
– Jak przebiegały przygotowania do udziału w maratonie?
– Moje przygotowania opierały się głównie na robieniu drugiego zakresu, długich wybiegań, wytrzymałości tempowej, itp. Tak naprawdę każdy element treningu ma znaczenie w przygotowaniach pod królewski dystans jakim jest maraton. Dodam, że trenowałem zazwyczaj 5 razy w tygodniu, więc wymagało to solidnej koordynacji z moim sprawami zawodowymi i osobistymi.
– Jaki wynik zakładasz przed startem?
– Jadę tam, aby pokazać się z jak najlepszej strony, czyli najlepszego wyniku, a jaki on będzie wszyscy dowiemy się w przyszłą niedzielę. Nie chcę mówić głośno o tym w co celuje, bo to jest tworzenie samemu sobie dodatkowej presji, a takiej mi nie potrzeba. Kiedyś tak robiłem na innych dystansach i później przychodziło rozczarowanie wynikiem. Nie ukrywam, że chciałbym się zakręcić koło czasu 2:45, a co będzie okaże się na mecie. Mogę też powiedzieć, że ostatnie tygodnie dają nadzieję na dobry rezultat.
– Maraton na Cyprze to nie tylko przygotowania sportowe, ale także logistyczne i finansowe.
– Dokładnie. Tak naprawdę do końca nie byłem pewny swojego wyjazdu na pierwszy zagraniczny maraton. Od dłuższego czasu współpracuję z Panem Robertem Smylem i Firma GrampS i to dzięki właśnie jego dobremu sercu, chęci i wiary we mnie udało się ustalić, że wyjadę na Cypr a on pomoże mi sfinansować ten wyjazd za co jeszcze raz bardzo chce po dziękować. Sam nocleg jest na tyle blisko iż będę miał duży komfort w szybkim dotarciu na start, więc przeszkód już przed samym startem, tam na miejscu, nie powinno być za dużo.
– Czyli start w maratonie to finał sezonu?
– Nie, maraton nie kończy mojego sezonu. Jeszcze myślę, że jakieś dwa starty uda się zrobić, ale na pewno na krótszych dystansach.
– Powoli kończy się rok i sezon biegowy. To prosimy o podsumowanie.
– Ten rok może nie obfitował w liczne starty jak poprzedni, ale to przez to, że w tym roku skupialiśmy się wraz z trenerem na większym czasie spędzonym na treningu niż samych startach. Nie oznacza to, iż startów nie było. Po prostu, wybierałem biegi, które były dla mnie ważne i w których biegam już od pewnego czasu, chcąc ponownie tam się pojawić. Podsumowując, uważam ten sezon za udany nie tylko pod kątem sportowym, ale również zdrowotnym, gdyż w tym roku nie miałem większych przerw związanych z jakaś kontuzja, która by mnie wykluczała na dłuższy czas. Krótko mówiąc, sezon zaliczam na plus.
– A skoro rozmawiamy o podsumowaniach to pozmawiajmy też planach na przyszły rok?
– Planów jeszcze nie mam. Jedno jest pewne, że będę pojawiał się tam, gdzie osiągnąłem dobre rezultaty celem obronienia podium z tego sezonu. Teraz głównie skupiam się na końcówce sezonu i wyczekuje na zasłużony odpoczynek, a podczas niego pewnie pomyślę co będzie w następnym sezonie. Póki co przede mną start sezonu, a ten już za tydzień.