Wypadek drogowy, czy zabójstwo? Jak sądzić pijanych kierowców?
W czwartek w Sądzie Okręgowym w Łodzi ruszył proces kierowcy, który będąc w stanie nietrzeźwości doprowadził do wypadku, w którym zginęła 16-letnia dziewczyna, a jej brat został ciężko ranny. Prokuratura pijanemu sprawcy postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem koniecznym i usiłowania zabójstwa
Nie ma tygodnia byśmy nie informowali o wyeliminowaniu przez Policję pijanego kierowcy z ruchu drogowego. Przerażające jest to, że w wielu przypadkach są to osoby, które mają we krwi 2-3 promile, a więc są w stanie kompletnego upojenia alkoholowego. Niekiedy są przypadki wymykające się logice, jak wypadek w miejscowości Anielin (Gmina Poświętne) w sierpniu ubiegłego roku (na zdjęciu). Pisaliśmy o nim w artykule pt. Prawie 4 promile alkoholu we krwi. Gdzie byli inni kierowcy?
Czasami też dochodzi do tragedii jaką jest śmierć osób trzecich w wyniku wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę. Proces, który właśnie ruszył w Łodzi nie jest precedensowy, bo w Polsce były już przypadki, w których Prokuratura sprawcy śmiertelnego wypadku drogowego spowodowanego w stanie nietrzeźwości stawiała już zarzut zabójstwa, ale łódzka sprawa na nowo wywołała dyskusję na ten temat. Czy za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości można karać ja za zabójstwo?
Łódzka Prokuratura, która taki zarzut postawiała nie ma wątpliwości w tym temacie.
– Pora skończyć z fikcją i mówić, że mamy do czynienia z wypadkiem. Tak naprawdę osoba, która wsiada w stanie nietrzeźwości za kierownicę, narusza wszystkie możliwe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tym samym godzi się z zabiciem innych uczestników ruchu – podkreśliła Marta Maciejak z Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie w wypowiedzi dla mediów.
Zmiana kwalifikacji prawnej ze spowodowania wypadku na zabójstwo w sensie prawa karnego niesie przede wszystkim zwiększenie wysokości kary pozbawienia wolności. Obecnie pijanemu kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek stawia się zarzut z art. 177 § 2 Kodeksu Karnego, a więc Sąd orzeka o pozbawieniu wolności od 2 lat, a maksymalnie może orzec 12 lat. Jeśli Prokuratura pijanemu sprawcy śmiertelnego wypadku drogowego stawia zarzut zabójstwa wówczas najmniejsza możliwa kara to 8 lat pozbawienia wolności, a maksymalna dożywocie (art. 148 Kodeksu Karnego).
Na gruncie obecnie obowiązujących przepisów prawnych to Prokurator decyduje o postawieniu konkretnego zarzutu, a więc czy śmierć człowieka w wyniku wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę zakwalifikować jako wypadek drogowy, czy jako zabójstwo. Każdy przypadek (wypadek) jest inny, więc i zarzuty różnią się od siebie. Należałoby się zastanowić jednak nad zmianą legislacyjną. Czy nie wprowadzić do Kodeksu Karnego przepisu, który mówiłby wprost o tym, że spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości jest zabójstwem? Czy to odstraszyłoby potencjalnych „zabójców”? Trudno jednoznacznie orzec.
Z wielu rozmów przeprowadzonych przez nas z Policją wynika, że pijani kierowcy w ogóle nie widzą problemu w tym, że siadają za kółko. Wielu z nich ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jednak nadal w stanie nietrzeźwości wyjeżdżają na drogi. Proces, który właśnie rusza w Łodzi może być kamieniem milowym w polskim orzecznictwie sądowym. Czy Sąd podzieli stanowisko Prokuratury, że pijany kierowca, który doprowadził do śmierci innej osoby na drodze jest zabójcą?
Dopuki będą równi i równiejsi a prawo nie będzie egzekwowane to widzę tendencję wzrastającą.