Potrójny jubileusz u stóp Matki Boskiej Świętorodzinnej
Pod przewodnictwem ks. bpa Marka Solarczyka - biskupa diecezjalnego radomskiego odbyły się dziś w bazylice św. Rodziny w Studziannie obchody 350 - lecia introdukcji księży Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri, 50 - lecia nadania honorowego tytułu Bazyliki Mniejszej miejscowemu kościołowi przez Papieża Pawła VI oraz 50-lecia otrzymania święceń kapłańskich przez diakonów filipińskich z rąk bpa Piotra Gołębiowskiego
Zanim o potrójnym jubileuszu to kilka słów koniecznej historii. Filipini z kultem św. Rodziny w Studziannie są związani od początku, a ich historię przybliżyliśmy w artykule pt. Skąd Filipini w Studziannie? Tym zaś, którzy nie rozumieją dlaczego na kościół znajdujący się administracyjnie na terenie miejscowości Poświętne mówi się, że jest w Studziannie przypominamy nasz kolejny artykuł pt. Studzianna, czy Poświętne? Która nazwa miejscowości jest prawidłowa dla bazyliki? To tyle historii, ale teraz przejdźmy do teraźniejszości.
Dzisiejsza uroczysta Msza św. oprócz duchownych i wiernych zgromadziła także wielu przedstawicieli władz państwowych i samorządowych wszystkich szczebli, a rozpoczęła się od krótkiego rysu historycznego, którego dokonał ks. Jerzy Cedrowski – Superior Kongregacji.
Ze względu na Obraz św. Rodziny, który jest unikatem w skali kraju, ponieważ św. Rodzinę nieznany malarz przedstawił podczas posiłku przy stole w czasie każdej ważnej uroczystości w bazylice podkreśla się jak ważną rolę spełnia rodzina w strukturze społecznej i nie inaczej było także podczas dzisiejszej homilii.
– Gdzie się uczymy? Małe dziecko jak patrzy? Patrzy jak rodzice postępują. W jaki sposób się do siebie odnoszą, w jaki sposób mówią, jak reagują. Jak widzi mamę, tatę stojących przez krzyżem i oddających szacunek krzyżowi – tak samo patrzy. Jak widzi rodziców klękających do modlitwy – tak samo patrzy. Może nie rozumie całego bogactwa, ale rozumie to co najważniejsze. Skoro moi rodzice to robią, to jest to ważne. Skoro tak robią, to ja też tak chcę robić. Ile w naszym życiu jest takich doświadczeń? Takich zachowań, które my niesiemy, bo ktoś nam kiedyś to pokazał. My chcemy naśladować, My chcemy w tym trwać. Wy wiemy, że to jest taki moment, taki dar, który ciągle żyje – mówił w homilii biskup Marek Solarczyk.
Po nabożeństwie głos zabrał Łukasz Glimasiński – Wójt Gminy Poświętne, który podziękował księdzu biskupowi za celebrację Mszy św., zaś ks. Filipinom złożył gratulacje z okazji jubileuszu. Także słowa podziękowania i gratulacji padły z ust Mariana Pisarskiego – Prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Bazyliki. W podobnym tonie zabrał także głos ks. Mirosław Prasek – Prokuratur Krajowy Federacji Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri w Polsce.
Uroczystości sakralne zakończyły się odmówieniem litanii do św. Filipa Neri oraz procesją wokół bazyliki.
Rozpoczęliśmy od historii to i zakończmy wątkami historycznymi. 8 maja 1674 r. w Studziannie miała miejsce introdukcja Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri, 8 maja 1974 r. odbyło się uroczyste nadanie tytułu honorowego bazyliki mniejszej, a obchody były wówczas częścią jubileuszu 300-lecia przybycia Filipinów do Studzianny. 9 czerwca 1974 roku sześciu diakonów filipińskich, tj. Włodzimierz Dratek, Bolesław Jakubczyk, Henryk Kaczmarczyk, Jan Rataj, Zbigniew Starczewski i Stanisław Tulin oraz trzech diakonów diecezji sandomierskiej pochodzących z ziemi opoczyńskiej Stanisław Dębowski, Józef Tępiński i Stefan Włodarczyk otrzymali święcenia kapłańskie w tej Bazylice z rąk sługi Bożego ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego.
Dzisiejsze uroczystości wypadły zatem dokładnie 50 rocznicę wyświęcenia nowych Filipinów.
Gdzie te lata gdzie na takich uroczystościach było tysiące WIERNYCH .Teraz kilkaset, z czego połowa to urzędnicy służbowo, żeby się pokazać na fotce w mazopolsce .Żenada.
Jeżeli kościół jest pod ręką z władzą to takie są skutki. Kościół otoczył się politykami i wspomaga polityczne interesy. Wszystko na pokaz.
Nie, to nie ma nic do rzeczy, bo skala zjawiska jest marginalna. Jest garstka kleru, która trzyma z PiS, jest garstka kleru, która trzyma z liberałami (jak Boniecki czy całe środowisko Tygodnika Powszechnego), ale większość stara się od tego dystansować i po prostu służyć ludziom – wystarczy poznać zwykłe parafie, by to wiedzieć. Niestety media rozdmuchują każdy pojedynczy przypadek manipulując, że coś jest tendencją – w taki oto sposób ludzie wierzą, że w Kościele zjawisko pedofilii jest normą, mimo że liczba przestępstw na tym tle jest niższa niż wśród nauczycieli czy środowiska artystycznego, nie mówiąc już o innych wyznaniach. Problem… Czytaj więcej »