„Korona Królów” zdradziła swą największą tajemnicę. Wpadka, czy zamierzone działanie?
Kilkadziesiąt pierwszych odcinków popularnego serialu TVP pt. Korona Królów było realizowane na zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu
Później ekipa realizująca serial przestała pojawiać się w Inowłodzu, ale w kolejnych odcinkach nadal oglądaliśmy mury inowłodzkiego zamku, a raczej coś co łudząco je przypominało. Wiele widzów zastanawiało się, gdzie ekipa kręci zdjęcia, skoro nie pojawia się w Inowłodzu. Aktorzy w serialu regularnie pojawiają się na ekranie, mając w tle ściany z ciosów piaskowca – zupełnie takie jak są w Inowłodzu.
Dziś TVP zdradziła sposób zamierzony, a może niezamierzony, że zamek, w którym dzieje się akcja jest sztucznym tworem wybudowanym na terenie TVP. W tle widać bloki, które otaczają siedzibę TVP od strony ulicy Zygmunta Modzelewskiego. To bardzo rzadki przypadek, bo zazwyczaj ekipy filmowe bardzo dbają o to, aby na planie nie robić żadnych zdjęć, a w tym przypadku widzimy nie tylko zdjęcia z planu, ale również to co otacza plan filmowy, czyli bloki mieszkalne. TVP tym samym zdradziła miejsce, w którym kręci „zamkowe” sceny. Zdjęcia możemy zobaczyć na oficjalnym profilu filmu.
https://www.facebook.com/koronakrolowTVP/posts/475020516444462