Dziś mamy piątek 13-ego

Ponoć ten słynny przesąd ma swój początek w roku 1307, kiedy król Filip IV Piękny zarzucił templariuszom herezję i skazał na śmierć. W rzeczywistości był to fałszywy zarzut, a król chciał w ten sposób pozbyć się swoich oponentów
Piątek 13-ego w tym roku wypada tylko raz. W przyszłym roku wypadnie dwukrotnie: w kwietniu i w lipcu. Strach przed piątkiem trzynastego jest nazywany paraskewidekatriafobią. Słowo trudne, a powstało z greckiego słowa paraskevi (piątek), dekatreis co oznacza trzynasty, zaś fobia to po grecku strach.
Wszystkie dzisiejsze nieszczęścia będę przez wielu zapewne przypisywane temu „feralnemu” zestawowi, czyli połączeniu piątku z trzynastym dniem miesiąca. Przesądy mają swoją siłę i na nic naukowe badania i logika. Powiedzenie „lepiej nie zapeszać” ma swoje ogromne znaczenie psychologiczne. Znana jest anegdota, w której pewien przesądny turysta, podróżując w piątek 13-ego samolotem oblał się kawą. Oczywiście to wina tego feralnego dnia. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że przed chwilą zmienił strefę czasową i była już sobota 14-ego. No cóż, jak pech to pech.
Piątek 13-ego to także hasło w popkulturze. Film pod tym tytułem zapoczątkował jedną z najdłuższych serii w filmie, czyniąc głównego bohatera ikoną popkultury i zapoczątkowując nowy trend w filmie tzw. slasher. Ten typ filmu charakteryzuje się fabułą polegająca na „znikaniu” bohaterów w niewyjaśnionych okolicznościach i zdobył ogromną popularność w latach osiemdziesiątych właśnie w związku z filmem „Piatek 13-ego”. No cóż, w tym akurat przypadku nikt nie mówi o pechu.