Rzeczycki Sławomir bronił jak natchniony. Kolejne wcielenie gwiazdy estrady
Wczoraj ruszył kolejny sezon Rzeczyckiej Ligi halowej. Rozgrywki są ciekawe, ale jeszcze ciekawsze jest to, a raczej kto w nich występuje
W trzecim meczu zmierzyły się drużyny Zawady i Generali Team. Gwiazdą tego meczu był… Rzeczycki Sławomir, który pojawił się w składzie zespołu jako bramkarz. Tak, to prawda. Jak się okazuje nasz lokalny artysta ma nie tylko talent muzyczny, ale także sportowy. Jak wypadł w tym meczu? Do przerwy drużyna Rzeczyckiego Sławomira remisowała z Generali Team 1-1. Po przerwie drużyna z Zawady wyszła na trzybramkowe prowadzenie po celnych trafieniach Mateusza Biniendy, Przemysława Zawady, i Łukasza Latoska.
W tradycyjnym meczu piłkarskim trzybramkowe prowadzenie to bardzo wysokie prowadzenie, ale piłka halowa rządzi się innymi prawami. W tym fragmencie gry, przegrywając trzema bramkami drużyna Generali Team ruszyła mocno do ataku i wtedy na posterunku pojawił się Rzeczycki Sławomir. Wybronił kilka trudnych strzałów i ostatecznie odebrał ochotę do gry przeciwnikom. Drużyna Zawady przetrwała nawałnice i ruszyła z atakiem. Ich efektem były trzy kolejne bramki, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 7-1. Warto też dodać, że Rzeczycki Sławomir ma opinię bardzo dobrego bramkarza. W ubiegłym roku odebrał statuetkę dla najlepszego bramkarza w Pucharze Rzeczyckiej Ligi Halowej.
Drużyna Rzeczyckiego Sławomira dzięki wysokiemu zwycięstwu w pierwszej kolejce zajmuje drugie miejsce w tabeli, ustępując zaledwie drużynie Struga Personal, który w pierwszej kolejce rozgromiła przeciwników 13-0. Kolejna runda rozgrywek już za tydzień i będzie to kolejna okazja na zobaczenie Rzeczyckiego Sławomira w sportowej odsłonie.