Karydnał Dziwisz w Studziannie: Rodzina jest najważniejsza
Głównym punktem drugiego dnia uroczystości jubileuszowych 50-lecia koronacji Obrazu św. Rodziny w Studziannie była sprawowana przez ks. kardynała Stanisława Dziwisza uroczysta Msza Święta
Odbyła się ona w asyście 7 biskupów, z arcybiskupem Henrykiem Tomasikiem – zwierzchnikiem diecezji radomskiej, do której przynależy sanktuarium w Studziannie na czele. Oprócz biskupa Tomasika w Eucharystii udział wzięli: bp Piotr Turzyński, abp Wacław Depo – metropolita częstochowski, abp-senior Stanisław Nowak, abp-senior Władysław Żiółek, bp Romuald Kamiński z Warszawy, a także bp Andrzej Dziuba z Łowicza. Nabożeństwo było sprawowane także w asyście około 100 duchownych, którzy na uroczystość jubileuszową zjechali z całego świata, m.in. był misjonarz z dalekiej Brazylii. Wśród duchownych zauważyliśmy także o. Marka Tomczyka – przeora Jasnej Góry.
Ze strony władz świeckich pojawili się Marek Suski – szef gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów, Witold Stępień – marszałek województwa łódzkiego wraz z wicemarszałkami: Arturem Bagieńskim i Dariuszem Klimczakiem, a także parlamentarzyści i samorządowcy z regionu. Gminę Poświętne, a więc gospodarza miejsca reprezentował Michał Franas – Wójt Gminy Poświętne. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na uroczystościach nie pojawił się Stanisław Karczewski – Marszałek Senatu.
Msza Święta sprawowana przez emerytowanego metropolitę krakowskiego zaczęła się od przypomnienia wizyty sprzed 50 lat, której ksiądz kardynał był autentycznym świadkiem jako ówczesny sekretarz Kardynała Karola Wojtyły. 50 lat temu Prymas Tysiąclecia w swojej homilii koronacyjnej odwoływał się do rodziny jako wartości podstawowej. Kardynał Dziwisz również postanowił w swojej homilii odwołać się do rodziny. W zasadzie cała homilia była poświęcona rodzinie i jej kondycji w świecie dzisiejszym. Kardynał zwrócił m.in. uwagę, że spada nie tylko liczba ślubów kościelnych, ale także liczba ślubów cywilnych, na rzecz związków niesformalizowanych. W homilii Kardynał Dziwisz apelował o wspólnotę rodzinną także poprzez fakt spożywania posiłków przy stole, a nie w biegu i osobno. Czynił rozważania nad kondycją polskiej rodziny. Ci, którzy znali wygłoszoną 50 lat temu homilię przez Kardynała Wyszyńskiego bez trudu odnajdowali wiele wspólnych przekazów. W Studziannie nie jest to jednak czymś nadzwyczajnym. Tutejszy Obraz jest ewenementem w skali kraju. To tutaj właśnie przy stole, podczas posiłku, a więc podstawowej czynności dnia codziennego znajdziemy całą rodzinę. Fakt też podkreślał także w swojej homilii Kardynał.
Był jeszcze jeden wspólny mianownik. Pół wieku temu koronacja odbyła się podczas bardzo upalnego dnia. Wczoraj panowały podobne warunki. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że osoby, które zdecydowały się uczestniczyć w uroczystości na zewnątrz bazyliki, oglądając ją na telebimach miały bardziej komfortowe warunki niż osoby znajdujące się w świątyni.
Uroczystość wypełniła bazylikę i zapełniła plac wokół niej pielgrzymami z różnych stron. Dla wielu było to przypomnienie wydarzeń sprzed pół wieku, ponieważ bez trudu wśród wielu zgromadzonych można było odnaleźć osoby, które były uczestnikami tamtych wydarzeń. Dziennikarze relacjonujący uroczystość nie mieli żadnego kłopotu, aby do rozmowy zaprosić, kogoś kto był świadkiem wydarzeń sprzed 50 lat.
Bardzo dobrym rozwiązaniem zastosowanym przez organizatorów było umieszczenie telebimów wokół bazyliki. Zwiększyło to komfort uczestnictwa w nabożeństwie osobom, które nie zmieściły się we wnętrzu bazyliki. Nabożeństwo było niewątpliwie wielkim wydarzeniem. Wszystko zaczęło się prawie rok temu, kiedy delegacja z Gminy Poświętne, czyli ks. Jerzy Cedrowski, Michał Franas – Wójt Gminy Poświętne oraz Artur Bagieński – wicemarszałek województwa łódzkiego udali się do Krakowa zaprosić Kardynała Dziwisza do Studzianny. W drodze powrotnej narodził się pomysł, aby zgłosić projekt uroczystości w ramach budżetu obywatelskiego samorządu województwa łódzkiego. Od pomysłu do realizacji droga daleka, ale wczoraj mieliśmy okazję się przekonać, że warto było ją przebyć.
Gdzie tu duchowe przeżycie? Wśród tego złota i wizerunku politycznego? Na ustawionych dla 'dostojnikow’ samorządu krzesłach?
Ale przyznaję, wierni przeżyli to bardzo! To naprawdę duże wydarzenie. Mam nadzieję, że wrócą prosić o Łaski Pana w normalną niedzielę również.