Zawsze jest powód do użycia noża, Poświętne żąda dostępu do morza!
Zjednoczeni wspólnym celem burmistrzowie i wójtowie gmin Nowego Miasta nad Pilicą, Poświętnego, Rzeczycy, Cielądza, Białej Rawskiej oraz Mszczonowa wystąpili z inicjatywą zorganizowania nowych połączeń kolejowych i autobusowych na trasie Warszawa – Opoczno (Idzikowice) – Radom oraz Warszawa – Opoczno (Idzikowice) – Tomaszów Mazowiecki. Wspólny wniosek sąsiadujących ze sobą gmin skierowany został do Ministerstwa Infrastruktury na ręce ministra Andrzeja Bittela - pełnomocnika ds. wykluczenia komunikacyjnego. Poparcie dla sprawy wyraził już marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski, który przez swoje długie lata pracy zawodowej był związany z nadpilicznym regionem
To fragment artykułu pt. Pociągiem z Idzikowic przez Poświętne do Warszawy? Wspólna inicjatywa burmistrzów i wójtów w sprawie komunikacyjnych połączeń, który ukazał się na stronie https://opoczno.naszemiasto.pl.
W Polsce trwają intensywne prace na uruchomieniem kolei dużych prędkości. Kolej ma nie tylko przewozić szybko pasażerów, ale także pełnić służebną rolę wobec planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego, który jest zapowiadany jaka najważniejsza polska inwestycja od dekad i ma zrewolucjonizować transport nie tylko w naszym kraju, ale także w Europie Środkowej. Port lotniczy „Solidarność” ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baranów, 40 km od Warszawy.
Żeby pełnił swoją rolę potrzebne są koleje dużych prędkości, które szybko przewiozą podróżnych, udających się w dalszą podróż samolotem. Szybko to znaczy z dużą prędkością i z jak najmniejszą liczbą przystanków po drodze. Stąd pociągi powinny i będą się zatrzymywać tylko w dużych aglomeracjach. To nie jest odkrywcza teza. Kiedy w latach osiemdziesiątych były autobusy PKS w standardzie „LUX” to miały podwyższony standard i zatrzymywały się tylko w większych miejscowościach. Żeby jechać szybciej trzeba robić mniej przystanków. Dlatego też autobusy relacji Łódź – Lublin zatrzymywały się tylko w miejscowości Poświętne, a omijały przystanki w Anielinie, Studziannie, czy Brudzewicach. Mieszkańcy tych miejscowości niestety, ale musieli we własnym zakresie pokonać kilka kilometrów do przystanku w Poświętnem. Ta sama zasada będzie obowiązywała przy kolejach dużych prędkości.
Tymczasem władze samorządowe niektórych gmin próbują udowodnić, że są stanie zatrzymać pociągi, które z założenia zatrzymać się nie da. Nie jest to możliwe z co najmniej kilku powodów.
Zacznijmy od rzeczy najprostszej. Co w tej inicjatywne robi Mszczonów? Ze Mszczonowa do Poświętnego jest około 75 km. Ze Mszczonowa do Warszawy około 50km. Jaki interes ma w tym Burmistrz Mszczonowa, aby mieszkańcy jego regionu w drodze do Warszawy jechali do rzekomo nowej stacji, która ma powstać, cofając się w drodze naprawdę trudno dociec. Przypomina to trochę słynną inicjatywę latania z Radomia do Egiptu, bo… jest bliżej niż z Warszawy. Mieszkańcy Mszczonowa zamiast jechać do Warszawy mieliby jechać na południe do nowego przystanku, by stamtąd udać się pociągiem do np. Krakowa. Czy do Warszawy też?
Kolejna sprawa to już dziś pociągi Pendolino zatrzymują się w Idzikowicach na trasie Warszawa – Kraków. Władze samorządowe Gminy Poświętne mogą jedynie przyczynić się do polepszenia dojazdu komunikacją zbiorową do tego przystanku, choć w ogóle rodzi się pytanie o sens takiej komunikacji. Czy znajdzie się kilkanaście osób, które codziennie jeżdżą z Gminy Poświętne do Warszawy lub Krakowa, aby był jakikolwiek sens wydatkowania pieniędzy podatników na taką komunikację? Przecież Gmina Poświętne nie ma własnych pieniędzy, a utrzymuje się tylko z pieniędzy swoich podatników.
Mieszkańcy Rzeczycy, Cielądza i Białej Rawskiej mają bliżej do Rawy Mazowieckiej niż do Idzikowic. Mieszkańcy Nowego Miasta nad Pilicą mają bliżej do Grójca niż do Idzikowic. Zgłoszony postulat budowy nowego przystanku przypomina trochę fragment słynnego utworu grupy Lao Che pt. Wojenka, w którym pada zdanie cyt. zawsze jest powód do użycia noża, Płock żąda dostępu do morza! Mamy przykład kolejnego chybionego pomysłu, który dzieli zamiast łączyć.
W cytowanym powyżej artykule można znaleźć wypowiedź Wójta Gminy Poświętne. – Docelowo będziemy wnioskować o wybudowanie nowej stacji przy Centralnej Magistrali Kolejowej, która obsługiwałaby w przyszłości mieszkańców nie tylko nadpilicznych gmin oraz stałaby się ważnym lokalnym węzłem komunikacyjnym – zaznacza Michał Franas.
Na Centralnej Magistrali Kolejowej taki przystanek jest już budowany i nazywa się Opoczno-Południe. Co ważne, jest on istotnym elementem tzw. szprychy nr 7 wiodącej do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Widać to na poniższej grafice.
Z centrum Poświętnego do przystanku Opoczno – Południe jest 38 km. To około 30 minut jazdy własnym samochodem lub około 45 autobusem. Niestety, ale cechą charakterystyczną małych miejscowości jest ich gorsze skomunikowanie. Tak jak są prawa fizyki, których nagiąć się nie da, tak i są prawa geografii, której również nagiąć się nie da. Dworce, przystanki kolejowe buduje się w dużych aglomeracjach, a nie w małych miejscowościach. Żeby było jeszcze ciekawiej to szprycha nr 6 przewiduje przystanek w Grójcu. To najlepsze rozwiązanie dla mieszkańców Gminy Nowe Miasto nad Pilicą, ponieważ do dużego miejsca przesiadkowego dzieli ich 35km. Fakultatywnie może służyć też mieszkańcom Mszczonowa, ponieważ do Grójca mają 30 km. Rolą samorządów powinno być więc stworzenie warunków do rozwoju lokalnej komunikacji, która ułatwiłaby dostęp do dużych portów przesiadkowych, a nie próbowanie odwracania Wisły kijem.
W latach osiemdziesiątych i wcześniej na wiadukcie nieopodal Brudzewic zatrzymywały się pociągi, ale wówczas mieliśmy gospodarkę socjalistyczną, w której nie liczono się z pieniądzem. Dziś żyjemy w gospodarce kapitalistycznej, w której głównym kryterium inicjacji jakiejkolwiek działalności jest zysk. I choćby z tym względów budowa nowego portu przesiadkowego w przysłowiowym szczerym polu nie jest możliwa. Trzeba pamiętać także o jeszcze jednym. W takiej sytuacji jak Poświętne i okoliczne gminy jest wiele gmin w Polsce. Zapewne każda chciałby mieć na swoim terenie duży port komunikacyjny. Każda z nich może się powołać na rzekome wykluczenie komunikacyjne. Nawet jeśli ponad względy ekonomiczne wzięłyby górę względy polityczne i takie przystanki zostałyby wybudowane to wówczas kolej dużych prędkości bardzo szybko stałaby się koleją dużej… liczby przystanków, a wtedy o szybkim przemieszczaniu moglibyśmy zapomnieć.
Gmina Poświętne nie może żądać dostępu do morza tylko dlatego, że go nie ma. Może natomiast stworzyć warunki, aby do tego morza łatwiej było dojechać. Takim morzem dla Gminy Poświętne jest przystanek Opoczno-Południe. Dla Mszczonowa i Nowego Miasta nad Pilicą jest Warszawa lub w gorszym przypadku Grójec. Rzeczyca ma Tomaszów Maz. lub Rawę Maz. Cielądz także ma najbliżej do Rawy. Dla lokalnej społeczności najważniejsze są dojazdy dzieci do szkół i dorosłych do pracy. Wyjazdy do Warszawy, Krakowa lub na lotnisko zdarzają się przede wszystkim w okresie urlopowym, a przez to są o wiele rzadsze.
Obecnie trwa kampania wyborcza, która ma swoje prawa i zawsze w jej trakcie pojawiają się nierealne pomysły. Jako anegdotę można podać przykład, że w leżącym nieopodal Tomaszowie Maz. w czasie ostatniej kampanii samorządowej jeden z kandydatów do władz samorządowych obiecywał statki na rzece Wolbórce. Problem w tym, że Wolbórka ma raptem 5 metrów szerokości, a głębokość co najwyżej 1,5m. W takich też kategoriach trzeba rozpatrywać zgłoszony pomysł. W pogoni za przyciągnięciem wyborców, albo odciągnięciem ich od innego kandydata zgłasza się nierealne pomysły. Tylko, że ten przykład jest jednym z gorszych, bo mieści się kategorii nierealnych, z czego sądząc po komentarzach, które do nas docierają są świadomi sami wyborcy.