Tu spoczywa Hubal, czyli legend nam już wystarczy

W sobotę (23 kwietnia br.), na zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu Dariusz Szymanowski, autor książki pt. Tu spoczywa Hubal jako domniemane miejsce pochówku mjra Henryka Dobrzańskiego wskazał kościółek św. Idziego w Inowłodzu. - Twardych dowodów na to jednak nie ma - powiedział także do licznie zgromadzonych przedstawicieli organizacji publicznych i pozarządowych oraz pasjonatów historii, których postać legendarnego majora interesuje zawodowo i hobbystycznie
Wśród obecnych byli m.in. Bogdan Kącki – Wójt Gminy Inowłódz oraz Adam Grabowski – Dyrektor Muzeum Regionalnego w Opocznie. Sobotnie spotkanie na zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu, które było zapowiadane jako przełomowe, a w sumie okazało się powieleniem spotkania, które zostało zorganizowane w listopadzie 2021 r. przez Muzeum Regionalnym w Opocznie. Wówczas Dariusz Szymanowski przedstawił autorską hipotezę na temat pochówku Hubala w kościółku św. Idziego w Inowłodzu i zapowiedział przeprowadzenie badań w tym kierunku. Spotkanie można obejrzeć TUTAJ. W sobotę, na zamku Kazimierza Wielkiego organizatorzy nie zgodzili się na zarejestrowanie transmisji, tłumacząc to faktem, że wszystkie informacje na temat przedstawionych wyników poszukiwań dostępne są w książce pt. Tu spoczywa Hubal, która właśnie się ukazała, a do której jeszcze wrócimy.
Tu spoczywa Hubal, czyli w Kraśnicy
Co stało się z ciałem mjra Henryka Dobrzańskiego po śmierci w dniu 30 kwietnia 1940 r. w zagajniku pod Anielinem? Wiemy tylko tyle, że ostatni raz widziano je na terenie koszar w Tomaszowie Maz. Tutaj ślad się urywa. Na temat pochówku Hubala od wielu lat krąży wiele legend, podań i są świadkowie, którzy zarzekają się, że to na pewno wiedzą i na pewno tutaj. Nie czas i miejsce na przedstawienie wszystkich krążących teorii z jednym wyjątkiem.
W listopadzie 2020 r. Instytut Pamięci Narodowej podjął się sprawdzenia legendy na temat pochówku Hubala na cmentarzu w Kraśnicy. To była jedna z popularniejszych hipotez krążących w regionie. Byli „świadkowie”, którzy na pewno widzieli i na pewno wiedzą, gdzie spoczywa Hubal na cmentarzu w Kraśnicy. Podjęto prace ekshumacyjne na dość duża skalę, ale ich wynik był więcej niż mizerny.
– Nie zdecydowaliśmy się na podjęcie żadnych szczątków, które odkryliśmy celem przewiezienia ich do dalszych badań, ponieważ zdaniem antropologów żadne z nich nie odpowiadały wiekowi Hubala – podsumowała dla naszego portalu prowadzone prace Aleksandra Szafrańska – Dolewska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej. Temat śledziliśmy wyjątkowo uważnie i pisaliśmy o tym w artykule pt. Hubal raczej nie spoczywa w Kraśnicy.
To dobrze, że IPN przeprowadził te pracę, bo pozwoliły one na wyeliminowanie jednej z – nazwijmy to – popularniejszej hipotezy na temat pochówku Hubala, a przecież to też miała być prawda.
Tu spoczywa Hubal, czyli w Inowłodzu.
W kwietniu 2016 r. media obiegła informacja o poszukiwaniach szczątków Hubala na cmentarzu w Inowłodzu. Autorem nowej koncepcji był właśnie Dariusz Szymanowski. Podjęcie szczątków nieznanej osoby miało być dowodem, że coś jest na rzeczy.
– Szczątków Hubala szukaliśmy tam po raz trzeci i ostatni – mówił wówczas Dariusz Szymanowski, prezes Stowarzyszenia ”Wizna 1939”. – Znaleźliśmy kilka kości długich, grubych, a także kości czaszki. Znaleźliśmy to, czego szukaliśmy. Teraz z napięciem czekać będziemy na wyniki specjalistycznych badań. Może to potrwać dwa lub trzy miesiące, a może krócej. Więcej na temat temat możemy przeczytać w artykule pt. Szczątki legendarnego majora Hubala odkopano na cmentarzu w Inowłodzu? Na wynik badań czekaliśmy bardzo długo, a ostateczny efekt badań dał wynik negatywny, choć nic więcej na ten temat nie wiadomo. Ciekawe w jakim wieku i jakiej płci była osoba, której podjęto wówczas kości i skierowano do badań?
Tu spoczywa Hubal, czyli Inowłódz raz jeszcze
Sobotnie spotkanie i przedstawione wyniki, choć poprawniej byłyby powiedzieć niczym niepotwierdzone hipotezy są rozwinięciem teorii o pochówku w Inowłodzu. Przez kilka lat na skutek rozmów i poszukiwań przeprowadzonych przez Dariusza Szymanowskiego teoria ta ewoluowała i obecnie ciało majora ma być złożone w kościele św. Idziego w Inowłodzu. Póki co nie przeprowadzono żadnych badań, nawet nieinwazyjnych, które mogły dać cień nadziei na to, że faktycznie odnajdziemy miejsce spoczynku Henryka Dobrzańskiego. Spotkanie było w sumie rzeczy streszczeniem spotkań i rozmów, które przeprowadził Dariusz Szymanowski.
Ktokolwiek prowadzi prace archeologiczne ten wie, że wyniki przedstawia się po zakończeniu badań terenowych i przeprowadzeniu analiz uzyskanych materiałów i odkryć. Tymczasem Dariusz Szymanowski na sobotnim spotkaniu przedstawił skan jamy grobowej w Jakubowie, która ma być dowodem na pierwotny pochówek Hubala w tym miejscu oraz kilka slajdów z cmentarza z Inowłodza, w tym jeden pokazujący splądrowany grobowiec. Wszystko to jest faktycznie ciekawe, ale trzeba mieć naprawdę dużą dozę wyobraźni, aby na takich poszlakach budować teorię o pochówku Hubala i kilkukrotnym przenoszeniu jego ciała. Uroku sprawie dodaje fakt, że za powyższym mają przemawiać rozmowy telefoniczne z anonimowym Panem Kazimierzem, których w rozmowach z Dariuszem Szymanowskim miał wskazać jako miejsce pochówku kościółek św. Idziego. Który naukowiec będzie się powoływał na anonimowe źródło?
Pochówki osób wojskowych w regionie tomaszowsko-opoczyńskim w czasie II wojny światowej oraz w pierwszych latach po wojnie nie były czymś niezwykłym. Słusznie zauważył na sobotnim spotkaniu Adam Sikorski z ekipy programu „Było… nie minęło”, że po wojnie komuniści chcieli się wykazać, więc osoby duchowne i byli żołnierze, a więc według komunistycznej nomenklatury – bandyci byli na szczególnym celowniku „nowej władzy”. Pochówki wojskowych osób odbywały się po kryjomu, z narażeniem się na szykany ze strony władzy ludowej. Duchowni się tym nie chwalili i osoby biorące udział w takich pochówkach również.
To, że ktoś coś słyszał o pochówku jakiegoś wojskowego, czy nawet oficera wcale nie oznacza, że mamy prawo stawiać hipotezy o tym, że chodzi o Hubala. Pusta jama grobowa w Jakubowie nie jest żadnym dowodem na to, że w tym miejscu spoczywał Hubal. Tak samo inowłodzkie teorie o kilkukrotnym przenoszeniu zwłok. Coś się faktycznie działo, ale stawianie tezy na tak wątłych poszlakach mija się z zasadami prowadzenia badań naukowych.
Tu spoczywa Hubal, czyli legend nam już wystarczy
Kilka lat temu Dariusz Szymanowski wydał książkę pt. Tu spoczywa Hubala, która była zbiorem historii i legend o pochówku Hubala. Książka liczyła wówczas liczyła 95 stron. W sobotę uczestnicy spotkania mogli kupić książkę za 40 zł. pt. Tu spoczywa Hubal, która liczy 144 strony. Obecną wersję książki można zatem traktować jako drugie i rozszerzone jej wydanie, a nie nową publikację. Żeby była jasność. Dariusz Szymanowski ma prawo do pisania książek i stawiania hipotez, ale niech to będą hipotezy co najmniej uprawdopodobnione. Nadal żyjemy bowiem w świecie legend o pochówku Hubala, które dla większości historyków są już po prostu nudne i nie wnoszą niczego konstruktywnego do sprawy.
Od spotkania w Muzeum Regionalnym w Opocznie minie wkrótce pół roku. Już wtedy mówiło się o badaniach w kościołku św. Idziego. W sobotę dowiedzieliśmy się, że Dariusz Szymanowski dopiero zamierza rozpocząć rozmowy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków na temat badań nieinwazyjnych, które tak naprawdę wykażą tylko tyle, że w kościółku św. Idziego może być zinwentaryzowany grób lub krypta grobowa. Aby uprawdopodobnić wersję Dariusza Szymanowskiego trzeba będzie ją otworzyć i ponownie pobrać próbki do badań genetycznych – pod warunkiem, że będzie to osoba w wieku Hubala. Jest hipoteza, trzeba ją sprawdzić. Problem tylko w tym, abyśmy nie doprowadzili do sytuacji, że będziemy sprawdzać każdą nieudokumentowaną informację.
Sobotnie spotkanie ma jednak swoje pozytywy. Mimo, że nie przyniosło przełomu w sprawie pochówku Hubala to udowodniło, że mjr. Henryk Dobrzański jest ciągle żywą postacią w regionie. Liczba zainteresowanych była tak duża, że sala obrad Rady Gminy Inowłódz na zamku Kazimierza Wielkiego wszystkich nie pomieściła.
O komentarz do sobotniego spotkania poprosiliśmy Łukasza Ksytę prowadzącego największe kompendium wiedzy o mjr. Henryku Dobrzańskim.
– Od śmierci majora Hubala mija właśnie 82 lata. Dariusz Szymanowski ogłasza przełom w poszukiwaniach grobu majora Hubala i zaprasza na spotkanie. Na spotkaniu w Inowłodzu przełomu jednak nie ma. Nie ma również nowych źródeł. Są jakieś mętne tłumaczenia dotyczące położenia grobu, w które wierzy chyba tylko on sam. Zastanawia tylko to, że Szymanowski napisał już kolejną książkę o poszukiwaniach grobu Hubala. Nie znalazł jednak czasu by zwrócić się do wojewódzkiego konserwatora zabytków o zgodę na poszukiwania grobu w kościele w Inowłodzu. To akurat może być zrozumiałe, bo konserwator aby wydać zgodę na poszukiwania musiałby otrzymać konkretne fakty potwierdzone w dokumentach, których po prostu Szymanowskiemu brakuje. Gdzie są zatem te sensacyjne ustalenia? W temacie poszukiwania grobu majora Dobrzańskiego trzeba zachować powagę i szacunek dla zabitego przez Niemców Hubala. Nie mając odnalezionych szczątków i potwierdzenia (badania DNA), że należą one do majora Hubala nie można ogłaszać, że nastąpił jakiś przełom. Jeśli to jest jakaś forma marketingu nowej książki Pana Szymanowskiego to jego postawa budzi co najmniej niesmak żeby nie powiedzieć śmieszność. Nieśmieszny pozostaje fakt, że cały czas mówimy o człowieku, który do dziś nie ma swojego grobu – skomentował Łukasz Ksyta, administrator strony majorhubal.pl
Ktoś po prostu chce zarobić kasę na Hubalu. Zainwestował w wydanie książki i musi wyjść na swoje. Ciało/szczątki Hubala pewnie są na terenie gminy Tomaszów Mazowiecki. A gdzie tego nikt nie wie. Niemcy a potem komuniści o to zadbali
hahahaha