Takiej promocji nie kupi się za żadne pieniądze
Rozmowa z Robertem Telusem - Posłem na Sejm RP o lokomotywie "Opocznianka" wyremontowanej przez PKP Intercity Remtrak sp. z o.o.
– Marek Chraniuk – Prezes Zarządu PKP Intercity podczas oddawania pierwszej wyremontowanej lokomotywy przez PKP Intercity Remtrak sp. z o.o. mówił m.in. cyt. „Opocznianka, jako pierwsza lokomotywa po naprawie wykonanej przez PKP Intercity Remtrak, to namacalny dowód na rozwój spółki”. To korzyści biznesowe, ale są także korzyści wizerunkowe dla regionu opoczyńskiego. Po Polsce będzie jeździć lokomotywa, promując folklor opoczyński.
– Cieszę się bardzo, że na torach, dworcach kolejowych będzie widoczna lokomotywa ozdobiona lalką w naszych opoczyńskich barwach. Takiej promocji nie kupi się za żadne pieniądze. Gdyby Urząd Miasta w Opocznie czy Starostwo Powiatowe w Opocznie chciało wykupić reklamy na polskich dworcach z taką opoczyńską lalką to zapłaciłoby gigantyczne pieniądze. Nam udało się za darmo przyozdobić lokomotywę, którą zobaczą setki tysiące pasażerów. Można w tym przypadku mówić o tzw. marketingu szeptanym, którego korzyści są niepoliczalne. Proszę zauważyć, że wszystkie media odnotowały fakt nie tylko oddania do użytku pierwszej wyremontowanej lokomotywy przez Remtrak, ale także i to, że będzie się ona nazywała „Opocznianka”.
– Jak narodził się pomysł, aby pierwsza lokomotywa wyremontowana w Remtraku nazywa się Opocznianka?
– Jak się dowiedziałem, że PKP Intercity Remtrak podejmuje się remontu lokomotywy to pomyślałem sobie, że dobrze byłoby, aby zaakcentować związek z regionem opoczyńskim. Tak narodził się pomysł, aby lokomotywę „ochrzcić” imieniem „Opocznianka”. Zacząłem rozmawiać z osobami decyzyjnymi na ten temat, tj. Maciejem Małeckim – Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Markiem Chraniukiem – Prezes Zarządu PKP Intercity oraz Krzysztofem Wiktorowiczem – Prezesem Zarządu PKP Intercity Remtrak Sp. z o. o.
– Jakie było nastawienie do tego pomysłu?
– Ogólnie nastawienie było pozytywne, ale pojawiły się wątpliwości natury formalnej, tj. prawnej. Czy lokomotywa może być przyozdabiana tego rodzaju elementami? Marek Chraniuk – Prezes PKP Intercity, zlecił zajęcie się tą sprawą prawnikom i na podstawie ich opinii rozstrzygnięto, że nie ma przeszkód proceduralnych, aby lokomotywa mogła mieć symbol regionalny.
– Nazywanie pełnych składów pociągów staje się w Polsce coraz popularniejsze. Aby nie szukać daleko wspomnijmy choćby o „Hubalczyku”, który przepięknie pomalowany mknie to naszym regionie. Teraz mamy pierwszą „regionalną” lokomotywę. Czy ten projekt będzie rozwijany?
– Gdzieś, w duszy już mi taki pomysł się rodzi. Chciałbym, aby każda lokomotywa, która wyjeżdża z Remtraka po remoncie nazywała się „Opocznianka”. Nie wiem czy to będzie możliwe, ale spróbuje porozmawiać na ten temat. Nawet jeśli by się nie to nie udało, to i tak mamy już sukces, bo mamy „swoją” lokomotywę, czego dotychczas nikt nie zrobił.
– Maciej Małecki podczas podczas oficjalnej prezentacji podkreślił, że cyt. „Remtrak wykorzystuje potencjał ludzki, jaki jest na tym terenie. Zapewnia pracę, ale też czerpie z tej pracy. Taka jest nasza filozofia w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Tak powinny działać wszystkie spółki Skarbu Państwa”. Nie zawsze jednak tak było. Gdy spojrzymy wstecz to widzimy, że jeszcze całkiem niedawno Remtrak to był – mówiąc kolokwialnie – obraz nędzy i rozpaczy. Posłem jest Pan od ponad 10 lat. Czy wierzył Pan kiedyś, że ta zła karta w historii Remtraka się odwróci?
– Odkąd zostałem Posłem na Remtrak patrzyłem z bólem serca. Przecież pamiętamy te puste hale, groźby zamknięcia zakładu. Kiedy odpowiedzialność za Polskę wzięło Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica to zaczęliśmy działać. Ile udało się zrobić? Wystarczy przyjechać i zobaczyć jak dziś wyglądają hale. PKP Intercity Remtrak staje się w regionie opoczyńskim liderem zatrudnienia, stabilnej i dobrej płacy. Mogę powiedzieć, że obecny rozwój spółki uznaję za jeden ze swoich największych sukcesów zawodowych. To o czym się kompletnie nie mówi to fakt, że PKP Intercity wcale nie musiał zainwestować olbrzymich pieniędzy w tym miejscu. Każdy Prezydent Miasta, Burmistrz, czy Starosta w Polsce chciałby mieć taką spółkę na swoim terenie. Cieszmy się z tego wszyscy w Opocznie, że nam się udało – bez względu na podziały polityczne.
– Region opoczyński był od zawsze kojarzony z płytką ceramiczną. Czy za 10-15 lat może być tak, że będzie kojarzony przede wszystkim z kolejnictwem?
– Region opoczyński był kojarzony od zawsze z płytką ceramiczną, Idzikowicami i folklorem. Wracamy do tego. Rozwój firmy Remtrak przywraca to co zostało zachwiane.
– Województwo Łódzkie ma dwa bogate ośrodki kultury regionalnej: łowickie i opoczyńskie. Wydaje się, że w przestrzeni publicznej motywy łowickie są bardziej rozpoznawalne. Co zrobić, aby „opoczyńskie” było liderem kultury regionalnej?
– Myślę, że obecna sytuacja jest wynikiem zaniedbań z poprzednich kadencji. Łowicz miał lepszych gospodarzy, ale to się zmienia. Mamy coraz więcej inicjatyw odwołujących się do historii naszego regionu. Nawet takimi działaniami pośrednimi jak nadanie nazwy „Opocznianka” lokomotywie pracujemy nad rozpowszechnieniem kultury naszego regionu. Tych działań musi być jeszcze więcej. Uda się wypromować kulturę naszego regionu, ale nad tym muszą pracować wszyscy decydenci w naszym regionie – bez względu na podziały polityczne.
– Zmienia się także mentalność społeczna. Kiedyś to co regionalne było zaściankowe, by nie powiedzieć wprost zacofane. Dziś coraz więcej jest sygnałów, że ludzie jednak chcą promować swój region, są wręcz dumni z regionu, z którego pochodzą. W modzie jest tradycyjna muzyka, regionalne potrawy, stroje. Wystarczy spojrzeć na prezentacje stoisk podczas Dożynek Prezydenckich w Spale. Popatrzeć z jaką dumną nosi się regionalne stroje. Każdy uważa, że jego region jest najpiękniejszy.
– Cieszę się bardzo, że wracamy do korzeni. Zauważyłem, że szczególnie młodzi ludzi zaczęli utożsamiać się z regionem, z którego pochodzą. To jest bardzo ważne, bo przecież oni po nas przejmą stanowiska i będą kształtować społeczną rzeczywistość. Nie można zapominać skąd się pochodzi. Człowiek bez swojej historii jest jak drzewo bez korzeni. Żeby być dobrym Europejczykiem trzeba być dobrym lokalnym patriotą. My się tu urodziliśmy i na nas spoczywa społeczny obowiązek promowania własnego regionu – w każdy możliwy sposób. Czy jak ktokolwiek – z naszego regionu – wsiądzie na dworcu we Wrocławiu, czy w Gdańsku w pociąg prowadzony przez lokomotywę „Opocznianka” to nie zrobi mu się przyjemniej? Czy nie zrobi mu się przyjemniej w sytuacji, gdy inni pasażerowie będą patrzeć na naszą lalkę w opoczyńskim pasiaku? Powtórzę zatem raz jeszcze: Takiej promocji nie kupi się za żadne pieniądze.
Z całego serca popieram taką inicjatywę Trzeba być lokalnym patryjota Polakiem i wspólnie wspierać naszą ojczyznę Mamy tu doskonały przykład że po tylu latach celowego niszczenia polskiego przemysłu i wyprzedaży majątku narodowego wreszcie zaczyna się to odbudowywać z pożytkiem dla mieszkańców okolicznych miejscowości Popieram i gratuluję
Maciej Boryn dobrze by było umieć jeszcze poprawnie napisać słowo „patriota”.
Dziękuję poprawie sie
Szacun, że się nie obraziłeś. Sama promocja regionu też super.
Promocja to jedno a najważniejsze że kilkaset osób z naszego regionu znajdzie dobrą pracę Wiem że wielu młodych ludzi myśli o zatrudnieniu Ale bardzo się boje ,że co niedaj Boże gdyby targowica wygrała wybory to pierwsze co zrobi to zniszczy to wszystko