Powrót do przeszłości. Drzewica jak w latach osiemdziesiątych
Kiedyś był na porządku dziennym. Dziś jest rzadkością tak wielką, że jak się pojawi na drogach to budzi zdziwienie, ale i przywołuje wspomnienia
Jego historia jest skomplikowana. Przeszedł drogę od obiektu pożądania do szyderstwa. Dziś coraz rzadziej można spotkać go na drodze. O kim mowa? Oczywiście o Polskim Fiacie 126p. W latach swojej świetności przezywany był Maluchem tak powszechnie, że aż nazwa ta stała się jego oficjalną w ostatnich latach produkcji. A ta była wyjątkowo długa. Produkowany był przez 27 lat. Dziś Maluch to już rzadkość na polskich drogach, a jeszcze trudniej można zrobić takie zdjęcie jak powyżej. Maluch na pierwszym planie, a w tle kościół i nic więcej. Obrazek żywcem wyjęty z lat osiemdziesiątych lub początku dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. W zasadzie trafił nam się plan jak z jakiegoś filmu historycznego lub jak podróż w czasie. Kiedyś taki widok jak na zdjęciu był tak powszechny, że aż nudny. Dziś jest prawie niemożliwy do odtworzenia w normalnych warunkach, w normalnych, czyli bez wcześniejszej inscenizacji. Nawet jeśli trafimy na samochód z lat minionych to przeważnie stoi w towarzystwie współczesnych samochodów. Tym razem było inaczej. Maluch i żadnej współczesności. Swoją drogą to ładny kadr filmowy i podpowiadamy ekipom filmowym, że w Drzewicy można odtworzyć bardzo ładnie plenery lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Latem w pobliskim Odrzywole realizowano film „Kler”, któego akcja dzieje się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Odrzywół świetnie się sprawdził w takiej inscenizacji, a jednym z elementów scenografii był właśnie Fiat 126p. Jak widać w Drzewicy też są ciekawe plenery i przy odrobinie scenografii można uzyskać niesamowity efekt.
Dzięki temu kadrowi wróciły także wspomnienia związane z ikoną polskiej motoryzacji. Któż z nas nie ma wspomnień związanych z Fiatem 126p. Aby jeszcze bardziej wzmocnić efekt nasze zdjęcia przedstawiamy w dwóch wersjach: kolorowej i czarno-białej. Niech wspomnienia ożyją jeszcze bardziej.