Opoczyńska Policja nie będzie tolerować pijanych kierowców
Na temat pijanych kierowców na drogach Powiatu Opoczyńskiego rozmawiamy z aspirantem sztabowym Barbarą Stępień - Rzecznikiem Prasowym, podinspektorem Grzegorzem Fiderkiem - Naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego oraz aspirantem Krzysztofem Walczykiem z Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.
– Nie ma tygodnia, by opoczyńska Policja nie informowała o kolejnym zatrzymanym kierowcy na drogach Powiatu Opoczyńskiego. Czy pijanych kierowców jest w tym roku więcej, czy Policja jest bardziej skuteczna?
– Problem pijanych kierowców na drogach nie jest problemem określonego terytorium. To problem ogólnopolski, który obserwujemy od lat i zdarzają się fazy nasilenia lub zmniejszenia fali pijanych kierowców na drogach. Nie inaczej jest na drogach naszego powiatu – mówi Grzegorz Fiderek – Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego.
– Statystyki są niepokojące, a najlepsze byłyby wtedy, gdyby pijanych kierowców na drogach nie było w ogóle. Każdy jeden kierowca, który jest w stanie nietrzeźwości bądź po użyciu alkoholu stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego, w tym pieszych, którzy są najbardziej narażeni na wypadki z udziałem pijanych kierowców. Powtórzę zatem jeszcze raz, najlepsze statystyki pijanych kierowców to takie, w których nie ma ich w ogóle – dodaje Barbara Stępień – Rzecznik Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.
– Jak wyglądają tegoroczne statystyki na terenie Powiatu Opoczyńskiego?
– Niestety, od początku roku zatrzymaliśmy 32 kierowców, którzy prowadzili pojazd, będąc w stanie nietrzeźwości i te osoby już straciły prawo jazdy. Przypomnę, że za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi nam do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy. W tym roku wyeliminowaliśmy także z ruchu drogowego 45 rowerzystów, którzy poruszali się jednośladem w stanie nietrzeźwości – mówi Barbara Stępień.
– To co zastanawia w opoczyńskiej kronice policyjnej to fakt, że większość zatrzymanych kierowców to osoby, które posiadają 2-3 promile alkoholu we krwi. W ubiegłym roku jeden spowodował wypadek na Anielinie, mając 4 promile. To nie są więc osoby, który wczoraj wieczorem u cioci na imieninach wypiły jednego za dużo i dziś za wcześnie wsiadły za kierowcę. Skąd w ogóle takie osoby biorą się na drogach?
– To są osoby, które są w ciągu alkoholowym. To nie jest wynik jednodniowego wieczornego spożywania alkoholu. Takich kierowców możemy nazwać „bandytami drogowymi” – mówi Krzysztof Walczyk z Wydziału Ruchu Drogowego.
– To pewnie jest składowa wielu czynników, ale bardziej niepokoi to, że w wielu przypadkach takim kierowcom towarzyszy pasażer, który ma świadomość tego, że samochód prowadzi osoba, która spożywała alkohol, a mimo to decyduje się na jazdę z pijanym kierowcą – dodaje Barbara Stępień
– Zdarzył się kiedyś przypadek, że zatrzymaliśmy samochód, a jego kierowca był pijany. Obok siedział trzeźwy pasażer, który posiadał uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Czegoś takiego nie jesteśmy już w ogóle zrozumieć – mówi Grzegorz Fiderek.
– Miałem taki przypadek. Zatrzymałem pijanego kierowcę, który wiózł dzieci do szkoły. Zatrzymaliśmy prawo jazdy i na miejsce zdarzenia przyjechała żona i dziwiła się, że robimy „problem”. Dla niej nie było nic w tym dziwnego, że jej pijany mąż wiózł dzieci do szkoły. Ona akceptowała taką sytuację. Albo inne tłumaczenie. Wypiłem, ale jadę tylko z jednej miejscowości do drugiej miejscowości tylko 2km. – mówi Krzysztof Walczyk
– Czy możemy mówić o czymś takim jak społeczna akceptacja dla pijanych kierowców? Co zrobić, aby było mniej pijanych kierowców na drogach? Jakie działania profilaktyczne prowadzi opoczyńska policja?
– Zacznę od ostatniego pytania. Prowadzimy wiele akcji profilaktycznych i staramy się je organizować na bieżąco. Obecnie – ze względu na sytuacje epidemiologiczną – ograniczone są kontakty społeczne, a więc nasze działania w tym temacie również musiały się zmienić. Wiadomo, że z pewnymi działaniami nie możemy wyjść tak szeroko jako w latach ubiegłych jak chociażby działania związane z kontrolami statycznymi. Profilaktyka jest jednak bardzo ważna – Grzegorz Fiderek – Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego.
– Ta akceptacja jest już na szczęście coraz mniejsza. Świadomość społeczna jest już na tyle duża, że bardzo często świadkowie powiadamiają nas o tym, że na drodze może znajdować się pijany kierowca. Niemniej jednak jest jeszcze odsetek osób, które akceptują takie zachowania. Czasami są to kompani, którzy razem spożywali alkohol, a później razem podróżują. Zupełnie niezrozumiałą sytuacją jest to kiedy trzeźwy pasażer akceptuje to, że samochód prowadzi pijany kierowca. Niestety i takie sytuacje jeszcze niekiedy się zdarzają. Trzeba jednak pamiętać, że pasażer w takiej sytuacji jest współodpowiedzialny – mówi Barbara Stępień.
– Również z moich obserwacji wynika, że społeczna akceptowalność pijanych kierowców na drogach jest coraz mniejsza. Mamy więcej informacji od innych uczestników ruchu drogowego, że zachodzi podejrzenie prowadzenia przez kogoś pojazdu w stanie nietrzeźwości. Możemy powiedzieć, że odbiór społeczny naszych apeli o informacje w takich kierowcach jest coraz większy – mówi Grzegorz Fiderek.
– Trzeba zwiększyć poziom edukacji w tym temacie. Już rodzice/opiekunowie powinni uczyć dzieci od najmłodszych lat, określonych zasad, tak aby wychowywały się ze świadomością zagrożeń jakie może za sobą nieść nieodpowiedzialne zachowanie. Nie może być przyzwolenia na jazdę po alkoholu. My nadal pewnych zachowań społecznych nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Niestety często spotykamy się z sytuacjami, w których wszyscy w danej społeczności wiedzą, że ktoś po okolicy jeździ pod wpływem alkoholu i dopóki się nic nie wydarzy jest to akceptowalnie społecznie. Larum się podnosi wtedy gdy taka osoba spowoduje wypadek. Wszyscy wtedy pytają. Gdzie była Policja? Przecież wszyscy wiedzą, że on pije i jeździ. Tylko, w tym miejscu należy sobie zadać pytanie. Ile osób, które mają taką wiedzę i widzi takie sytuacje na drogach powiadomiło o tym Policję? Przecież nie da się postawić policjanta pod każdym sklepem z alkoholem – mówi Krzysztof Walczyk.
– Bardzo często wśród zatrzymanych kierowców znajdują się osoby, które mają wyrok za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i łamiąc ten wyrok ponownie wsiadają za kierowcę w stanie nietrzeźwości. Jak to wytłumaczyć?
– Najlepiej byłoby zapytać osób, które tak postępują. Z punktu widzenia prawa to takie osoby muszą się liczyć z tym, że kolejny wyrok za ponowne prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu będzie odpowiednio wyższy. Kierowcy muszą mieć świadomość tego, że wsiadając za kierownicę i przemieszczając się pojazdem nie są sami na drodze. Wielu ludzkich tragedii, które przecież dotykają całe rodziny, można by uniknąć, gdybyśmy wszyscy byli bardziej odpowiedzialni na drodze. Skrajną nieodpowiedzialnością jest wsiadanie za kierownicę w stanie nietrzeźwości i na to naszej zgody – jako opoczyńskiej Policji – nie było, nie ma i nie będzie. Pragmatyka naszej służby polega na tym, że żaden pijany kierowca nie może czuć się bezkarnie. Kierowanie w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem i nie będzie naszej zgody na takie zachowania – mówi Barbara Stępień.
– Ostatnio zatrzymaliśmy pijanego kierowcę, który ma już dwa wyroki za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Teraz będzie miał trzeci – mówi Krzysztof Walczyk.
– A co może zrobić tzw. zwykły uczestnik ruchu, widząc pijanego kierowcę lub mając podejrzenie, że inny kierowca może być pijany?
– Korzystając z okazji to chciałabym bardzo podziękować tym uczestnikom ruchu, którzy widząc niepokojące sytuacje na drodze, reagują i powiadamiają nas o swoich spostrzeżeniach. Każdy taki sygnał sprawdzamy. Dziękujemy także tym osobom, które wykazały się ogromną odpowiedzialnością i uniemożliwiły nietrzeźwym kierowcom dalszą podróż. Takie postawy są budujące, ponieważ pokazują, że wszyscy staramy się dbać o nasze bezpieczeństwo. Pragnę przypomnieć, że ujęcie obywatelskie jest określone przez przepisy Kodeksu Karnego. W ostatnim czasie mieliśmy sytuację, w której kobieta powiadomiła nas o kierowcy, który w centrum miasta wjechał w ogrodzenie. Pani podejrzewała, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Zadzwoniła na Policję. Przypuszczenia kobiety potwierdziły się przez badanie stanu trzeźwości sprawcy kolizji, które przeprowadzili wezwani na miejsce zdarzenia policjanci. Takie postawy społeczne są dla nas bardzo ważne. Najważniejsze abyśmy nie pozostali obojętni. Widząc osobę spożywającą alkohol, która następnie wsiada do samochodu – reagujmy. Wystarczy powiadomić Policję o sowich przypuszczeniach. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo osoby, która podjęła decyzję o ujęciu obywatelskim. Jeśli sytuacja jest dynamiczna, często niebezpieczna warto poczekać na przyjazd Policji. Samo powiadomienie nas, jest już formą reakcji i bardzo często dzięki takim sygnałom zatrzymujemy kierowców, którzy realnie zagrażają bezpieczeństwu innych. Pamiętajmy, że pijany kierowca porusza się po drogach, po których i my się poruszamy, z których korzystają nasi bliscy i oni też mogą stać się ofiarami takich pijanych kierowców – mówi Barbara Stępień.
– Jakie wypadki z udziałem pijanych kierowców szczególnie policjantom zapisują się w pamięci?
– Pamiętam wypadek sprzed około 10 lat. W wyniku wypadku spowodowanego w stanie nietrzeźwości kierowca doznał trwałego uszkodzenia ciała. Niedawno, patrolując drogi zatrzymaliśmy samochód do kontroli w wyniku przekroczenia prędkości. Okazało się, że to ta sama osoba. Wywiązała się między nami rozmowa i kierowca mi powiedział, że wódki się już więcej w życiu nie napije. W pamięć wpisują się także wypadki, których pijany kierowca sprawił swoich zachowaniem, że są ofiary. Pamiętam także takie, w których pijany sprawca wypadku próbować uciekać z miejsca zdarzenia – mówi Krzysztof Walczyk.
– Jak reagują zatrzymani pijani kierowcy?
– Reakcje są różne, a czasami wręcz dziwne. Zdarzają się sytuacje, w których pijany kierowca mimo obecności świadków próbuje zaprzeczać swojej winie. Inni w ogóle nie czują się winni, że w wyniku ich zachowania doszło np. do wypadku. Bardzo często zdarza się też tak, że zatrzymujemy te same osoby. Najpierw zatrzymujemy go raz, a po jakimś czasie kolejny – mówi Krzysztof Walczyk.
– Czasami ktoś się tłumaczy, że mało wypił i dobrze się czuję. Zapomina przy tym, że to dobre samopoczucie wynika z krążącego we krwi alkoholu, a zmysły są przytępione. Powiedzmy to wyraźnie, każdy kierowca na drodze musi być trzeźwy – mówi Grzegorz Fiderek – Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego.
Wszystkim kierowcom życzymy szerokiej i bezpiecznej drogi. Przed nami majówka, pamiętajmy o rozsądku i życzliwości na drodze.