Nieznana historia szkoły tkackiej w Studziannie
Historia Gmina Poświętne skrywa jeszcze wiele tajemnic. Dziś odkrywamy kolejną
Opoczyński pasiak należy do tkanin samodziałowych, czyli tworzonych ręcznie przez wiejskich rękodzielników. Miejscowe legendy głoszą, że tkaniny powstawały na domowych krosnach, a ich wytwarzaniem zajmowali się tkacze, którzy odpowiednią wiedzę zdobywali u innego mistrza. Z pewnością dużą rolę w wyrobie opoczyńskiego pasiaka miały domowe, rodzinne tkalnie, w których wiedza była przekazywana z pokolenia na pokolenie.
W filmie etnograficznym z 1960 r. pt. Do Studziannej widzimy majstra Liska, który wozem konnym z Jeżowa jedzie do Studzianny na Odpust św. Michała, aby sprzedawać ręcznie wytworzone elementy warsztatów tkackich. Odpust św. Michała był zatem miejscem, w którym funkcjonował przemysł tkacki. Tu kupowało się sprzęt, który służył do wyrobu tkanin. Były to czasy, w których pasiak opoczyński był zwykłem strojem dnia codziennego. Dziś jego rola jest inna. To obowiązkowy strój na uroczystościach kościelnych czy państwowych. Trudno wyobrazić sobie procesję Bożego Ciała lub Dożynki bez opoczyńskich pasiaków. Jak jednak dowodzi odkryta przez nas historia, nabycie umiejętności tkackich należy wiązać nie tylko rodzinnymi tradycjami, ale także sformalizowanym system edukacji publicznej. W okresie międzywojennym istniała bowiem szkoła tkacka w Studziannie.
Sejmik Powiatu Opoczyńskiego założył szkołę tkacką w 1923 r. w… Radzicach. Powodem założenia szkoły było, ,,aby dać dziewczynom wiejskim oraz zwolennikom pięknego kunsztu jakim jest wyrób swojskich tkanin, artystyczne wyszkolenie”. Z nie do końca znanych powodów szkoła ta już w 1925 r. została przeniesiona do Studzianny. Nowa placówka edukacyjna została bardzo dobrze przyjęta przez miejscową ludność, ponieważ jak wynika z archiwaliów „w przeciągu kilku dni zgłosiło się około 20-tu kandydatek, z zapałem młodości zabierających się do tej tak wdzięcznej nauki”.
Entuzjazm był chyba rzeczywiście autentyczny, ponieważ przedwojenna prasa zachwycała się efektami pracy uczniów tej szkoły, cyt. „na wystawie prac dzieci szkolnych w Opocznie mieliśmy możność podziwiać piękne i całkiem nowe wzory oraz umiejętność harmonijnego doboru barw w pracach wyżej wymienionej szkoły”. Nieznana wcześniej historia szkoły odkryła jeszcze jedną tajemnicę. Kierownikiem szkoły była Pani B. Lodowska.
Strój opoczyński przeżywa w chwili obecnej swój renesans. Dowodem tego jest choćby zespół muzyczny „Tulia”, który na scenie występuje w pasiakach opoczyńskich, uważając je za najpiękniejsze. Fascynacja nim nie jest jednak czymś nowym. W „Wiadomościach Opoczyńskich” z 1925 r. można bowiem przeczytać takie zdanie: „Nie trzeba nawet być urodzonym estetą, by zauważyć klasyczną wprost harmonję barw ludu opoczyńskiego z tłem naturalnem, ziemią pradziadów uprawną, do której jest przywiązany serdecznie i której umiłowanie dzieciom swoim we krwi podaje, którą zrasza trudu codziennego gryzącym potem”.
Pamiętać trzeba o tym, że ziemie opoczyńskie urodzajne nigdy nie były. Ludność musiała szukać dodatkowych zajęć. Może tym trzeba tłumaczyć popularność nowej szkoły, chęcią zdobycia nowego zawodu. Nie zmienia to faktu, że historia szkoły tkackiej to zapomniany epizod.
Jak potoczyły się dalsze losy szkoły? Czy jej historię zakończył wybuch II wojny światowej, czy może została zlikwidowana wcześniej? Szkoła powstała w połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku. Na terenie Gminy Poświętne żyje jeszcze pewnie trochę osób, które urodziły się w tych czasach lub znają opowieści z opowiadań rodziców. Być może mogą rzucić nowe światło na nieznany szerzej do tej pory epizod. Może zachowały się jakieś zdjęcia. Będziemy wdzięczny za kontakt z redakcją i przekazanie wszelkich nowych informacji na ten temat.
I na koniec małe wyjaśnienie. Z archiwaliów wynika, że szkoła była w Studziannie, ale bardzo prawdopodobnym jej miejsce był klasztor Filipinów na terenie miejscowości Poświętne. Te dwie nazwy i dziś się przenikają, a z pewnością jeszcze bardziej na początku XXw. Ks. Władysław Nater w największej monografii poświęconej miejscowemu sanktuarium maryjnemu dowodzi, że dopiero w 1853 roku, znika w aktach określenie „Poświętne” (Sanctuarium) przy nazwie Studzianny jako ośrodku duszpastersko-administracyjnym. Zapewne miejscowa ludność jeszcze długo stosowała je jako synonimy. Z resztą, dzieje się tak po dziś dzień.