Korona Królów – recenzja
Za nami pierwsze dwa odcinki nowe serialu historycznego TVP. Dla nas szczególnie interesujące poprzez wykorzystanie w nim plenerów gminy Inowłódz
Zanim zaczniemy recenzje musimy sobie ustalić właściwą hierarchię. „Korona Królów” to dawno nie widziana w polskiej telewizji telenowela historyczna. Ba, można nawet powiedzieć, że niewidziana nigdy w czasach nam współczesnych. Ostatnie dwa dziesięciolecia to współczesne opery mydlane, które ze względu na akcje współcześnie się dziejącą nie wymagają wysokich nakładów na scenografię. Może właśnie z tego względu są kręcone. Starsze pokolenie pamięta „Czarne Chmury”, czy „Przygody Pana Michała”. To oczywiście przykłady raczej seriali niż telenoweli, ponieważ ówcześnie nie kręcono produkcji lekkich i nie zmuszających do głębszych refleksji jakimi są telenowele. Inne to były też czasy pod względem pozyskiwania środków na produkcję. Z tych względów twórców „Korony Królów” można uznać za pionierów… telenoweli historycznej. Czy ten gatunek się przyjmie i czy będzie na niego zapotrzebowanie dziś nie wiadomo. Produkcja spotyka się z wieloma krytycznymi ocenami, ale chyba tylko we względu na brak polskiego, wcześniejszego odpowiednika. Wydaje się, że za kilka lat, gdy telenowela historyczna będzie gatunkiem bardziej powszechny odbiór „Korony Królów” będzie zupełnie inny. Dziś produkcja ta pada ofiarą swego pionierstwa.
Motywem „Korony Królów” są czasy panowania Kazimierza Wielkiego. Wielu naukowców i historyków twierdzi, że życie tego władcy to materiał na fantastyczny film. Czy też na telenowelę? Tego po premierowych dwóch odcinkach powiedzieć jeszcze nie możemy. Jednak fabuła „Korony Królów” upoważniła wiele osób do szukania porównań, a porównań szukano w stosunku do takich produkcji jak : „Gra o Tron”, czy „Wspaniałe stulecie”. Taki tok rozumowania jest błędny, ponieważ nie można porównywać dwóch odrębnych kategorii filmowych jakimi są: telenowela czy serial tylko dlatego, że jeden i drugi dotyka wątków historycznych. Trudno oczekiwać, że telenowela będzie oferować dynamizm i rozmach zarezerwowany dla produkcji filmowych i wysokobudżetowych seriali. Z drugiej strony, trudno oczekiwać, że telenowela przebije rozmachem serial. To trochę tak jak wyposażeniem aut. Dodatkowe funkcje lub innowacje są zastrzeżone dla samochodów wyższych klas. Czy ktoś widział auto klasy miejskiej z wyposażeniem porównywalnym lub lepszym niż limuzyna?
Po pierwszych dwóch odcinkach należy pochwalić grę Haliny Łabonarskiej. Jej Jadwiga zdominowała inne role. Z historii wiemy, że już wkrótce, czyli w następnych odcinkach jej rola będzie musiała zostać ograniczona na rzecz grającego Kazimierza Mateusza Króla. Zobaczymy czy udźwignie rolę i zdominuje swoją grą telenowelę. Bardzo dobrym zabiegiem było mówienie Litwinów „po swojemu” to zwiększa wiarygodność obrazu. Nie przekonywająco wypadły sceny obrzędów chrztu czy ślubu. Nadanie im współcześnie obowiązujących zwyczajów obniżyło z kolei wiarygodność.
Wraz z premierą pozwaliśmy wreszcie osadzenie inowłodzkich plenerów. Wnętrze kościółka św. Idziego jako tło dla chrztu Aldony i mszy dziękczynnej z okazji powrotu Króla Łokietka wypadło przekonywająco. Romańskie, autentyczne wnętrze nadało wiarygodności scenom w nim kręconym. Również plenerowe ujęcia wokół zamku Kazimierza Wielkiego są bardzo ładne. Pomysł z wykorzystaniem inowłodzkich plenerów jest zatem trafiony. Zobaczmy jak telenowela będzie się rozwijała i jak w dalszych odcinkach zostaną pokazane inowłodzkie plenery. Świetnie też wypadły zdjęcia realizowane w rezerwacie „Niebieskie Źródła” w Tomaszowie Maz. To miejsce znają wszyscy, ale ukazanie ich w filmowych kontekście pokazało także ich nowy potencjał.
Telenowela będzie emitowana od poniedziałku do czwartku o godz. 18.30.
To piękne,że do filmu o tej tematyce doszło. Dla nas osobiście jest to bardzo interesujący temat i mamy nadzieję na miło i pożyteczne spędzony czas☺Recenzja trafna☺
W RMF FN rano usłyszałem totalną krytykę tego filmu więc tym bardziej obejrzałem kolejny odcinek i moim zdaniem jest to film, którego dawno brakowało na ekranach i z ciekawością obejrzę następne odcinki 🙂
Widz sam sobie wyrobić opinię,nie musi mu RMF podpowiada ????. Moim zdaniem film fajny.
Moim zdaniem też jest to dobry film. By film był dobry nie muszą być aktorzy znani z oskarowych gali. Niestety dzisiaj
w RM FN było podobnie… szkoda 🙂