Chcemy bawić się przy autentycznej muzyce ludowej
Jeżeli ktoś jeszcze ma wątpliwości, że moda na zabawę przy autentycznej muzyce ludowej wróciła z przytupem do łask, to mógł o tym definitywnie przekonać się wczoraj w Nieznamierowicach
„Bawimy się na ludową nutę” tak nazywało się wydarzenie kulturalne, które 5 listopada 2022 r. odbyło się Niepublicznej Szkole Podstawowej św. Andrzeja Apostoła w Nieznamierowicach. Przyglądając się temu co się wczoraj działo w małej salce gimnastycznej, w której wszyscy nie mogli się poświecić, aby potańczyć przy oberkach i poleczkach nie sposób było nie zauważyć, że poniekąd historia zatoczyła koło.
Kiedyś na terenach wiejskich można było się bawić tylko i wyłącznie przy autentycznej muzyce i autentycznych muzykach, którzy bez żadnego wykształcenia muzycznego chwytali za harmonię, basy i grali dla miejscowej ludności z potrzeby serca. Z czasem ta muzyka została zepchnięta na margines i zastąpiła ją muzyka elektroniczna, a muzyczne gusta były kształtowane – i chyba nadal są – przez koncerny muzyczne oraz środki masowego przekazu tworzące muzyczne mody, ale…
Tradycyjna muzyka ludowa była tworzona z potrzeby serca i ta chęć muzycznej pasji była tak wielka, że po latach zepchnięcia na margines wróciła, aby przypomnieć po co muzyka w ogóle istnieje. Obserwując wczoraj ludowych muzyków nie dało się nie zauważyć, że to co robią bawi ich, a przy okazji bawi także gości. Nie ma nic piękniejszego w muzyce niż widok muzyka, która bawi się tym co robi, a tak było wczoraj w Nieznamierowicach. Autentyczna muzyka stworzona z potrzeby serca dawała radość i muzykom, i gościom.
Wczorajsze bardzo duże zainteresowanie ludową muzyką jest kolejnym dowodem na to, że chcemy się bawić przy ludowej muzyce, bo jest autentyczna. Gdybyśmy wczoraj wynieśli z sali wszystkie światła i mikrofony to cofnęlibyśmy się do czasów zabaw naszych babć i dziadków – ludowa autentyczność w najczystszej postaci.
Oficjalne otwarcie miało symboliczny charakter, a po nim we władanie zebranych na sali wzięli muzycy. Najpierw zaprezentował się zespół „Przystalanki” w towarzystwie Kapeli Piotra Bińkowskiego. Po nim, z przytupem swój występ zaczął Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Nowomiejskiej, bo od Poloneza, a następnie zagrali i zaśpiewali znane ludowe melodie. Zebranym sali zaprezentowała się także Kapela Józefa Kowalczyka. Po niej solowy popis dała Kapela Piotra Bińkowskiego. Chwilę wytchnienia od oberków, poleczek i innych ludowych przebojów dał Zdzisław Gajewski z Sulejowa, który zaśpiewał ludowe pieśni bez żadnego akompaniamentu.
Wczorajszej uczcie muzycznej towarzyszyły także konkursy i zabawy, ale nie zabrakło także innych regionalnych akcentów. Dla zainteresowanych dostępne były książki Andrzeja Zygmunta Roli Stężyckiego, który jest autorem wielu publikacji poświęconych regionowi przysuskiemu. Można było także nabyć przepiękne haftowane obrazy. Poniżej fotogaleria.