Uczestnicy rajdu wojskowych pojazdów pokłonili się Hubalowi
W 80. rocznicę śmierci mjr. Henryka Dobrzańskiego kolejna grupa uczciła pamieć o poległym pod Anielinem przywódcy Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego
Niedawno pisaliśmy o sztafetowej pielgrzymce biegowej, która w ciągu jednego dnia pokonała trasę z Anielina na Jasną Górę, A więc w całej Polsce – tylko my! Biegacze upamiętnili Hubala.
W tym tygodniu Hubalowi pokłonili się uczestnicy rajdu zabytkowych pojazdów wojskowych, którzy przejeżdżali przez teren Gminy Poświętne. W rajdzie pod hasłem „Od Hubala do Ponurego” zorganizowanym przez stowarzyszenie “Pancerny Skorpion” wzięło udział 18 pojazdów wojskowych z okresu II wojny światowej, wśród których przeważały kultowe Willisy używane przez Aliantów. Członkami stowarzyszenia są byli żołnierze Pułku 4 Pancernego “Skorpion” i 5 Brygady Pancernej “Skorpion”, a załogi rajdu pochodziły z całej Polski, m.in. z Gdańska, z Wrocławia, z Warszawy, z Kluczborka, z Myszkowa, z Bytomia, z Łodzi i z Kępna.
– Po skontaktowaniu się ze mną – jeszcze w czasie organizowania rajdu – szybko przyjęli moją propozycję przyjechania do Gminy Poświętne, ponieważ tematycznie nawiązuje to do ich rajdu. Dodatkowo pokazałem im jeszcze wszystkie miejsca pamięci jakie mamy w gminie Poświętne. Z komandorem rajdu Hipolitem Rokickim przyjaźnimy się już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz udało się spotkać w Poświętnem. Już mamy plany na kolejne spotkania i działania w naszej gminie – informuje Tomasz Łumiński – Prezes Stowarzyszenia „Hubalczycy 1939-1940”.
Uczestnicy rajdu pokonywali dziennie około 120-160km., co nie jest dużą odległością jak na samochody, więc czasu na zwiedzanie mieli sporo. W Gminie Poświętne jest co zobaczyć, więc byli m.in. w miejscowej bazylice, w dawnej leśniczówce Bielawy, w której Hubal miał ostatnią w swoim życiu Wigilię, w Wólce Kuligowskiej, gdzie zginął miejscowy Hubalczyk – Józef Kośka i oczywiście przy Szańcu w Anielinie, a ich przewodnikiem był właśnie Tomasz Łumiński – Prezes Stowarzyszenia „Hubalczycy 1939-1940”.
To nie jest pierwsza tego rodzaju wyprawa zorganizowana przez Stowarzyszenie. Członkowie Stowarzyszenia i sympatycy dawnej wojskowości byli także trzykrotnie w Normandii, a także czterokrotnie w Arnhem, w którym we wrześniu 1944 r. odbyła się jedna z bardziej krwawych bitew okresu II wojny światowej. Oczywiście, członkowie Stowarzyszenia organizują także rajdy po Polsce, czego najlepszym dowodem jest obecny rajd.
Obecny zaczął się w Studziannkach, a później uczestnicy odwiedzili także Konewkę i Jeleń, a także św. Krzyż, Łysice oraz Michniów, którą to miejscowość spacyfikowali Niemcy w okresie II wojny światowej. Rajd zakończy się w Końskich.
ten samozwaniec z dwiema gwiazdkami to ?