autor wpisu: Autor | komentarzy (2)
Nieznana historia wielkiej bitwy Powstania Styczniowego
Na drodze krajowej nr 48 na pograniczu gminy Poświętne i Odrzywół leży miejscowość Ossa. Tuż przy głównej drodze jest niewielki plac otoczony murem. Skrywa ofiary jednej z największych bitew Powstania Styczniowego - bitwy bardzo słabo znanej. Przybliżamy jej historię z okazji rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego
Powstanie Styczniowe, które wybuchło w nocy 22/23 stycznia 1863 r. było spowodowane zarządzeniem władz carskich o „brance” do wojska carskiego rekrutów z Królestwa Polskiego. Okres służby wynosił 25 lat. Pierwotnie konspiracyjny rząd polski przewidywał wybuch powstania w innym, korzystniejszym terminie. W Powstaniu przez oddziały partyzanckie przewinęło się ponad 100 tys. powstańców. Przez 2 lata źle uzbrojeni powstańcy stoczyli z karnymi, wyszkolonymi i dobrze uzbrojonymi wojskami rosyjskimi ponad 1200 bitew i potyczek.
Jedną z nich była bitwa w Ossie stoczona 10 lipca 1864 r. Kilka dni wcześniej dotarł tu pułk powstańczy „Dzieci Warszawy” złożony głównie z młodzieży warszawskiej i podwarszawskiej, która uciekła przed branką do wojska. Dowodził nimi mjr Ludwik Żychliński. Oddział liczył ok. 1000 ludzi niewyszkolonych i częściowo nawet nie uzbrojonych.
Miejscowy dziedzic Ossy, Stanisławowa i Łęgonic – Kalikst Jagmin z Litwy udzielił powstańcom pełnej pomocy. Jagmin odkupił majątek z dworem w Ossie w 1861 r. od wdowy po Stanisławie Brykczyńskim – Wandzie z domu Zamojskiej.
10 lipca oddziały powstańcze zostały zaatakowane przez kilkusetosobowe zgrupowanie wojsk rosyjskich złożonych z piechoty i kozaków pod dowództwem mjr. Szukalskiego. Mjr Ludwik Żychliński przyjął bitwę. W bitwie uczestniczyli jego strzelcy oraz kosynierzy, którzy wzięli udział w udanym kontrataku na piechotę rosyjską. Szalę bitwy przeważył wieczorem miejscowy pułk powstańczy przybyły ze Studzianny pod dowództwem Władysława Grabowskiego. Rosjanie tracąc wielu zabitych, rannych i wziętych do niewoli pośpiesznie wycofali się w stronę Grójca. W dworze Kalikst Jagmin utworzył natychmiast lazaret dla rannych.
Nad ranem powstańcy opuścili Ossę obawiając się ataku większych sił rosyjskich. Prawdopodobnie ze względu na dotkliwe straty Rosjanie pojawili się w Ossie dopiero po kilkunastu dniach. Umożliwiło to dziedzicowi, pracownikom, mieszkańcom dworu i rodzinom na rozwiezienie rannych do okolicznych dworów i miejscowości.
Najwięcej rannych zawieziono do Drzewicy. Zabitych w bitwie pochowano w kilku mogiłach w Ossie. Mjr Żychliński w swoich pamiętnikach podawał straty w bitwie na 70 zabitych i 60 rannych powstańców. Nie wiadomo czy uwzględnił też rannych powstańców, którzy umierali z ran nawet kilka miesięcy po bitwie. Ranni, którzy umierali już po bitwie byli chowani w leśnych mogiłach m.in. w Grabinach, Królówce k. Stanisławowa oraz na Cmentarzu w Drzewicy. Żychliński nie podał strat drugiego pułku dowodzonego przez W. Grabowskiego. Uwzględniając także ustne przekazy najstarszych mieszkańców Ossy i potomków pracowników we dworze w Ossie moża uznać że na cmentarzu pochowano co najmniej 70 powstańców i nieznaną liczbę Rosjan. Większość została pochowana bezimiennie. Część tych co zmarli z ran zaraz po bitwie, zapisano z imienia i nazwiska w księgach parafialnych. Część nazwisk jest znanych z procesów wytaczanych w Sądzie powiatowym przez rodziny o uznanie za zmarłego w Ossie. Dużo zamieszania w zakresie ustalenia liczby poległych spowodował pierwszy meldunek Żychlińskiego lub jego oficera z pola bitwy bardzo zaniżający straty powstańców. Na cmentarzu leżą tylko mężczyźni. Przy drodze z Ossy do Studzianny pod figurką pochowana została uczestniczka bitwy Anna Goszczyńska. Sami Rosjanie oceniali, że w bitwie poległo 231 powstańców i Rosjan. Tak wielka liczba zabitych oznaczałaby, że bitwa w Ossie była jedną z największych w powstaniu. Po bitwie represje dotknęły w pierwszej kolejności dziedzica Kaliksta Jagmina. Poddany torturom – m.in. Kozacy wrzucili go do wrzątku, został zawleczony do więzienia i zesłany na Sybir. Podczas bitwy zginęła też jego małżonka. Wściekłość władz carskich była tak wielka, że nie tylko skonfiskowano mu Ossę, ale też nakazano rozbiórkę do fundamentów dworu w Ossie, zbudowanego przez Brykczyńskich. Ocalała tylko Kaplica Dworska, której rozebrać nie pozwolili mieszkańcy. Powstańcy nie tylko umierali z ran, ale byli mordowani przez Kozaków i pospolitych bandytów.
W Kłonnie przy karczmie przy drodze do Drzewicy Kozacy zakopali żywcem 3 rannych powstańców, a właściciela karczmy żywcem spalili w karczmie. Burmistrz Odrzywołu Koryciński Bonawentura został utopiony przez Kozaków w studni w Drzewicy. Przeor Zgromadzenia księży Filipinów w Studziannie Konstanty Piwarski za pomoc powstańcom został aresztowany i zesłany na Sybir. Car skasował też zgromadzenie księży Filipinów.
W 1905 r. ks. Proboszcz Odrzywolski Antoni Aksamitowski poprowadził z Odrzywołu procesję na Cmentarz w Ossie i wygłosił mowę patriotyczną. Wskutek donosu został aresztowany i wydalony z Królestwa Polskiego.
Tekst: Marian Kmieciak – Wójt gminy Odrzywół
Tak to było 🙁
Smutna historia ale prawdziwa ????