Czego dowiemy się po meczu Blasku Odrzywół w Mogielnicy?
IV kolejka radomskiej "PINEKS" A-klasy Grupy 2 przyniesie pojedynek Dawida z Goliatem
W sobotę o godz. 14 na boisku w Mogielnicy miejscowa Mogielanka, która już w ubiegłym roku otarła się o awans, a w całym sezonie przegrała tylko jeden mecz podejmie drużynę z Odrzywołu, która w A-klasie stawia pierwsze kroki. Kroki, które jak pokazuje tabela są krokami małego dziecka, które dopiero co uczy się chodzić. Spotkanie można więc zapowiedzieć jako pojedynek Goliata z Dawidem.
Z jednej strony drużyna, która wygrała wszystkie trzy spotkania obecnego sezonu, a z drugiej drużyna, która nie wie co to jeszcze zwycięstwo w A-klasie. Faworyta pojedynku zatem nie jest trudno wskazać. Zdecydowanie jest nim drużyna z Mogielnicy. Wbrew jednak pozorom ten mecz powinien być bardziej zacięty niż sugeruje to tabela i potencjał obu drużyn. Mogielanka musi wygrać, jeśli chce walczyć o awans, ale jeśli straci punkty to dramatu jeszcze nie będzie. Blask Odrzywół musi walczyć o punkty i musi zacząć je zdobywać, bo każdy kolejny przegrany mecz będzie pogłębiał strach przed powrotem do B-klasy. Presja wyniku jest zatem większa po stronie drużyny z Odrzywołu. Mogielanka może sobie pozwolić na utratę punktów, a Blask już nie.
Ten mecz powinien dać przede wszystkim odpowiedź na pytanie, czy Blask potrafi grać wyrachowaną piłkę. Czy warto jechać do Mogielnicy i zagrać otwartą piłkę, czy może zagrać wyrafinowanie, grając na remis i liczyć na to, że Mogielanka zacznie odczuwać presję wraz z upływającym czasem spotkania? Z gorącego terenu w Mogielnicy nawet jeden punkt może mieć wyjątkowe znaczenie w ostatecznym rozrachunku. Czy grać o pełną pulę, czy postawić „autobus” przed własnym polem karnym i czekać na kontry? Są to pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć przed meczem, ustalając taktykę. Jak zakończyła się gra w miarę otwartą piłką Blask przekonał się w dwóch ostatnich spotkaniach. Najpierw w Pucharze Polski, a później w lidze.
Duży problem Blasku to skuteczność. Na razie Blask zatracił skuteczność z ubiegłego sezonu. Do tej pory w trzech pojedynkach strzelił tylko jedną bramkę. Oprócz zamykającego tabelę MKS Wyśmierzyce jest to najmniej w całej lidze. Przed sezonem pisaliśmy, że pierwsze pięć spotkań da odpowiedź o co będzie grał Blask w tym sezonie. Na razie zderzenie za A-klasą do najprzyjemniejszych nie należy. To wszystko może się jednak zmienić w ciągu najbliższych 90 minut na boisku. Jeśli Blask pokaże dobry futbol i pokusi się o niespodziankę to wszystkie obawy o sezon pójdą w niepamięć. A czym byłby sport, gdyby nie było w nim niespodzianek. One nie występują tylko w jednym przypadku. Gdy sportowcy nie wierzą, że mogą je sprawić, więc życzmy piłkarzom Blasku by pokusili się o niespodziankę, bo na papierze są skazani na porażkę, ale życie jest pełne niespodzianek, więc… życzymy takiej w pojedynku z Mogielanką. A wówczas dowiemy się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i oby tak właśnie się stało.