Czarny tydzień odrzywolskich drużyn piłkarskich w Pucharze Polski
We wtorek i w środę piłkarskie drużyny z Gminy Odrzywół rozegrały spotkania w Pucharze Polski. Niestety, ale zarówno dla KS Wysokin jak i dla Blasku Odrzywołu zapiszą się one w historii klubów jako depresyjne doznania. W ciągu tych dwóch pojedynków padło aż 22 bramki. Szkoda, że wszystkie były dziełem drużyn przyjezdnych
Mecze w Pucharze Polski były bardzo dobrym sprawdzianem poziomu piłkarskiego, bo obaj przeciwnicy odrzywolskich drużyn w pucharowych rozgrywkach występują IV lidze i zajmują miejsca w górnej części tabeli. Można było się zatem przekonać naocznie czy istnieje różnica między piątym poziomem rozgrywek, a siódmym w przypadku Blasku Odrzywół i ósmym w przypadku KS Wysokin. Wyniki tych spotkań pokazały, że różnica w poziomie piłkarskim jest olbrzymia.
Jako pierwsi (we wtorek) do Odrzywołu przyjechali piłkarze Prochu Pionki, których podejmował KS Wysokin. Drużyna z Gminy Odrzywół ma za sobą dwie kolejki w B-klasie, po których zajmuje 6 miejsce w tabeli, mając na koncie jedno zwycięstwo (Zorzą Klwów) i jedną porażkę (GKS Chynów). Po przeciwnej stronie boiska stanęli piłkarze z Pionek, którzy w IV lidze po trzech kolejkach zajmują 4 miejsce, mając 4 punkty. W trzech spotkaniach odnotowali po jednym zwycięstwie, remisie i porażce.
Już po 13 minutach piłkarze z Wysokina wiedzieli, że łatwo nie będzie. Wtedy bowiem bramkarz ich drużyny po raz drugi wyciągał piłkę z siatki. Do przerwy piłkarze z Pionek prowadzili sześcioma bramkami. Co ciekawe, przyjezdni w drugiej połowie nie ograniczyli się do „pilnowania” wyniku i nadal grali ofensywnie. W efekcie końcowym mecz zakończył się hokejowym wynikiem, ponieważ goście strzelili aż czternaście bramek, a Wysokin pierwszy celny strzał oddał dopiero w… 86 minucie. Wynik to jedno, ale ocena meczu to drugie. Proch Pionki na oficjalnej stronie wyjazd do Odrzywołu podsumował następująco, cyt. „Trudno rozpisywać się o meczu, który nie był nawet namiastką mocniejszej gierki treningowej”. Drużyna z Wysokina zapisze się w pamięci Prochu Pionki, ponieważ przyjezdni odnotowali najwyższe zwycięstwo w oficjalnych rozgrywkach od 1950 r.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2407565585989425&id=102351189844221
Na piłkarsko skacowanych odrzywolskich kibiców środa miała być balsamem. Na ten sam obiekt przyjechała inna drużyna z IV ligi – Pilica Białobrzegi, by rozegrać spotkanie z Blaskiem Odrzywół, który po awansie do A-klasy zbiera pierwsze szlify na wyższym poziomie rozgrywek. Pilica Białobrzegi świetnie rozpoczęła rozgrywki i po trzech rundach ma komplet punktów. Co ciekawe, w pierwszej kolejce pokonała na wyjeździe Proch Pionki 3-1.
Blask na razie oswaja się z A- klasą, ale w środę panowało przekonanie, że będzie wstanie postawić się pretendentowi do awansu do III ligi. Pierwsze 45 minut nie zapowiadało jeszcze tragedii. Pilica prowadziła wprawdzie dwoma bramkami, ale można było odnieść wrażenie, że piłkarsko nie przewyższa gospodarzy. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Przed jeszcze wyższą przegraną uratowała piłkarzy Blasku, raz poprzeczka, a kilkukrotnie bramkarz. O olbrzymiej przewadze niech świadczy to, że w pierwsza składna akcja piłkarzu Blasku zakończona strzałem (niecelnym) miała miejsce w 84 minucie. Wynik 0-8 to więc minimalny wymiar kary.
W środę po godz. 19 zakończyła się tegoroczna przygoda odrzywolskich drużyn z Pucharem Polski. Spotkania z silnymi drużynami będą świetnym materiałem do analizy dla trenerów. Powinny też dać do myślenia samym zawodnikom. Mieli okazję rywalizować z piłkarzami, którzy na co dzień rywalizują o dwa lub trzy poziomy wyżej. Chcąc rywalizować z lepszymi trzeba się na nich wzorować i z nimi grać. Innej metody nie ma. Spotkania pucharowe powinny być więc pouczające. W sporcie zawodowym obowiązuję prosta zasada. Przygotowanie do zawodów obejmuje trzy elementy: trening, dietę i regencję. Zaniedbanie któregokolwiek z tych elementów powoduje, że nie da się osiągnąć dobrego wyniku w zawodach.
W najbliższy weekend powrót do ligowej rzeczywistości. W niedzielę KS Wysokin zmierzy się na własnym boisku ze Stromcem (początek o godz. 13), a Blask Odrzywół podejmie Kraskę Jasieniec (początek o godz. 17).
Na pocieszenie karta z historii. W 1992 r. Widzew Łódź doznał największej klęski w historii, ulegając Eintrachtowi Frankfurt 9-0, by cztery dni później pokonać Legię Warszawa, która przed meczem zapowiadała, że jedzie do Łodzi po zwycięstwo w takim samym rozmiarze. Jak widać można podnieść się po druzgoczącej porażce i tego życzmy odrzywolskim drużynom w najbliższy weekend.