Co parafianie z Drzewicy mają wspólnego z bazyliką w Studziannie, czyli krótka historia witraża św. Rodziny
W Kościele katolickim obchodzi się święto Świętej Rodziny w niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia, a jeżeli w danym roku nie ma takiej niedzieli, dnia 30 grudnia. W tym roku święto Świętej Rodziny obchodzimy 29 grudnia, czyli dziś. Właśnie z tej okazji przybliżamy historię unikatowego na naszym terenie witraża z wizerunkiem Świętej Rodziny
W 1913 roku wydana została książka „Dekanat opoczyński” ks. Jana Wiśniewskiego – wspaniałego kronikarza z okresu sprzed obu wojen światowych, które dokonały tak wielu zniszczeń. We wspomnianej publikacji opisującej parafie, a przy tym ich historię i zabytki. Właśnie w tym dziele znajdujemy wzmiankę, że na frontonie kościoła w Studziannie na piętrze drugim znajduje się okno, a w nim witraż. Ks. J. Wiśniewski podaje, że staraniem proboszcza ks. T. Migowskiego (to czasy jeszcze sprzed powrotu księży filipinów) zamówiono w pracowni witrażowej Skibińskiego w Warszawie witraż. Witrażysta Skibiński z Warszawy to jak się wydaje Władysław Skibiński, który wraz z Franciszkiem Białkowskim otworzył pracownię witrażową w Warszawie w 1902 roku. Jednakże współpraca zakończyła się błyskawicznie, gdyż już w 1905 roku obaj Panowie mają niezależne pracownie. Skoro Ks. Jan Wiśniewski wspomina o fakcie zamówienia witraża u W. Skibińskiego to zamówienie musiało zostać wykonane w latach 1905-1913. Pracownia kończy swą działalność w 1921 roku.
Jak wspomina Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska, która naukowo zajmuje się historią witraży znanych jest tylko kilka prac witrażysty. Wymienia takie realizacje jak katedra w Kaliszu, Czarnia, Opatówek, Mełgiew, Czarnożyły, Ciechocinek. Można zatem dopisać kolejny obiekt w Studziannie. Tym bardziej, że autorstwo Skibińskiego potwierdza także ks. Władysław Nater w największym opracowaniu historii miejscowego sanktuarium, pt. Dzieje Sanktuarium Matki Boskiej Świętorodzinnej w Studziannie.
Witraż św. Rodziny trzeba powiązać z nowym świętem ustanowionym w kościele katolickim. Obchodzone dziś święto ustanowił Papież Leon XIII w 1893 r., a więc niewiele więcej niż dekadę przed zamówieniem witraża w pracowni Skibińskiego. Pierwsza dekada XXw. to okres olbrzymich prac remontowych w obecnej bazylice. Okna drewniane wymieniona na żelazne (1907). Zużytą kamienną posadzkę zamieniono na terakotową, którą wymieniono dopiero podczas termoizolacji kościoła, który miał miejsce już w tym wieku. W latach 1904-1907 malarz Niziński z Krakowa wymalował kościół, ozdabiając go biblijnymi malowidłami. Oczywiście, nie naruszając przy tym fresków autorstwa legendarnego Adama Swacha. Co skłoniło ówczesnych kustoszy Obrazu św. Rodziny, aby na frontonie wstawić witraż jest na razie tajemnicą historii.
W tej całej opowieści jest też czarna karta. Jak podaje ks. Władysław Nater na skutek działań wojennych witraż Skibińskiego uległ zniszczeniu, więc niestety, ale to co widzimy dziś jest jedynie jedynie repliką. Witraż został odnowiony dopiero kilkanaście lat po wojnie na skutek ofiar złożonych przez wiernych z parafii w Drzewicy. Jeżeli ktoś był w kościele św. Łukasza w Drzewicy ten zapewne widział replikę Obrazu św. Rodziny ze Studzianny, który wisi we wnętrzu tej świątyni. Kto wie, może ów Obraz jest formą podziękowania za ofiarność Drzewiczan? Jakby nie było, mamy kolejny dowód, że Obraz św. Rodziny w Studziannie był ważny nie tylko dla miejscowych parafian, ale także innych, którzy, mając własne problemy i potrzeby w trudnych czasach zaborów potrafili dzielić się z innymi.