Na emocje będziemy musieli jeszcze poczekać. Podsumowanie II kolejki Rzeczyckiej Ligi Halowej
Nic tak dobrze nie robi w sporcie jak presja wyniku. Sportowcy wznoszą się na wyżyny swoich umiejętności, a kibice mają zapewnione widowisko. O takie zachowania trudno na początku rozgrywek i II kolejka Rzeczyckiej Ligi Halowej potwierdziła tą regułę
Już w pierwszym meczu, w którym zmierzyli się Święci z Bostonu i Faworyci nie padła żadna bramka i odnosiło się wrażenie, że żadna ze stron nie będzie się wykrwawiać, aby mecz rozstrzygnąć na własną korzyść. Gdyby ten sam mecz był rozgrywany w ostatniej kolejce, a jego wynik decydowałby np. o mistrzostwie to walka trwałaby do upadłego. Teraz piłkarze mają w głowie, że do końca rozgrywek jeszcze daleko, więc ewentualne straty da się jeszcze odrobić.
Ten sam mechanizm zadziałał w drugim meczu, którym zmierzyli się Zawady i DinoTeam. Wynik remisowy (2:2) w tym przypadku na pewno pozbawiał Zawady fotela lidera po pierwszej kolejce, ale jak napisaliśmy powyżej… do końca rozgrywek jeszcze sporo kolejek.
Dopiero w trzecim meczu padł wynik rozstrzygający spotkanie. Nafta Gaz Piła pokonała RTS Czerwonkę (3:1). Bramek w tym meczu powinno paść więcej, ale zwycięski zespół raził nieskutecznością – szczególnie w drugiej połowie spotkania. W czwartym pojedynku zmierzył się OldBoy z MegaMed-em. Spotkanie miało wyjątkowo jednostronny przebieg i zakończyło się dwucyfrowym zwycięstwem jednego z faworytów całych rozgrywek. MegaMed pokonał OldBoy aż 10:1.
W piątym meczu zobaczyliśmy kolejnego z faworytów, czyli Strugę Personal, która zmierzyła się Ęklawą. Po bardzo wyrównanym meczu Struga pokonała przeciwnika (3:1), a na prowadzenie wyszła dopiero na 4 minuty przed końcem. Ęklawa to na razie największy pechowiec tych rozgrywek, bo w dwóch pierwszych kolejkach drużyna z Tomaszowa Maz. zmierzyła się z mistrzem i wicemistrzem poprzedniej edycji rozgrywek RLH. Naszym zdaniem ten zespół może zamieszać w całych rozgrywkach.
W ostatnim meczu padł największy wynik w II kolejce. Red Bull Power Cielądz pokonał Kono Team aż 12:1. Na pogrom zanosiło sie od początku, ponieważ pierwsza bramka padła już 10 sekundzie spotkania. To był pierwszy mecz dla drużyny z Cielądza i jeśli zespół utrzyma taka formę strzelecką to może również namieszać w rozgrywkach. Okazja do sprawdzenia nadarzy się już dziś, ponieważ w III kolejce RBP Cielądz podejmie Naftę Gaz Piłę, a więc jedną z trzech drużyn, która nie straciła jeszcze punktu. Będzie to zdecydowanie najciekawszy pojedynek III kolejki spotkań.
Liderem po dwóch kolejkach jest MegaMed. III kolejka już dziś. Początek o godz. 16.