Piotr Świerczewski ocenił mecz Blasku Odrzywół z SKS Potworów
Wczoraj, w piknikowej atmosferze, z okazji Dnia Odrzywołu odbył się mecz towarzyski beniaminka A-klasy - Blasku Odrzywół z SKS Potworów. W drużynie gości wystąpił gościnnie 70-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej - Piotr Świerczewski
Po meczu poprosiliśmy naszego byłego reprezentanta o krótkie podsumowanie, ocenę nie tylko meczu, ale również gry Blasku Odrzywół, który czeka na swój debiut w A-klasie grupy radomskiej.
– Jak Pan ocenia dzisiejszy mecz?
– Drużyna, w której grałem, czyli SKS Potworów była bardziej doświadczona chociaż przez chwilę przegrywaliśmy (2:1 było dla Blasku – przypis red.). Nie wynikało to jednak z przewagi przeciwnika, ale z naszych błędów. Piłka nożna jest jednak grą błędów i miejscowa drużyna wykorzystała to. Drużyna z Potworowa to dobry zespół, ale wiem, że nie wszyscy zawsze uczestniczą regularnie w treningach, bo to jednak amatorski zespół. Gdyby jednak regularnie grali ze sobą to uważam, że powinni grać co najmniej o jedną ligę wyżej. Drużyna z Potworowa grała fajnie, kombinacyjnie. Pamiętajmy jednak, że to był mecz towarzyski. Tu dziś w Odrzywole jest święto. Widziałem inscenizację historyczną. Do tego pogoda dopisała, więc chyba wszyscy są zadowoleni.
– Skoro ocenił Pan grę drużyny z Potworowa to prosimy również ocenić swojego dzisiejszego przeciwnika, czyli Blask Odrzywół.
– Wiem, że to jest beniaminek A-klasy. W drużynie jest dużo młodych chłopaków. Widać jednak, że brak jest im doświadczenia i trochę ogrania. Wywalczyli sobie awans na jedną czy dwie kolejki przez zakończeniem rozgrywek, a więc nie przeważali zdecydowanie w swojej lidze. Nie znam na tyle dobrze tej ligi (A-klasy radomskiej – przypis. red.), aby wypowiadać się co do jej poziomu, ale życzę chłopakom z Odrzywołu, aby się utrzymali, choć pamiętajmy, że beniaminek ma zawsze trudniej.
– Nie ma co ukrywać, że A-klasa to jeden z niższych poziomów w naszym systemie rozgrywek i cieszymy się, że chciał do nas przyjechać i rozegrać pełne spotkanie. Co Pana skłoniło, aby uczestniczyć w dzisiejszym meczu?
– Jestem dość często zapraszany na tego typu spotkania. Dziś akurat namówił mnie Artur Grzybowski, a więc zawodnik z Potworowa. Szczęśliwy jestem, bo lubię się spocić, lubię się zmęczyć, poruszać, powalczyć, czuć tą adrenalinę…
– Ciągle wilka do lasu…
– Dokładnie, ciągnie wilka do lasu. Nie da się bez tego żyć.
– Dziękujemy za rozmowę.