Dramatyczna relacja Strażaków z Wysokina – o krok od śmierci w płomieniach
26 czerwca 2019 r. będzie dniem, który na długo zapisze się w pamięci mieszkańców Gminy Odrzywół. Gigantyczne pożary lasów, które wczoraj miały miejsce przyniosły olbrzymie straty. Według informacji przekazanych przez służby nikt nie został poszkodowany, ale jak wynika z relacji Strażaków z Wysokina było tylko o krok od tragedii
Do tej pory w miarę szybko udawało się opanowywać pożary lasów. Najczęściej płonęło poszycie. Wczoraj mieliśmy już do czynienia z tzw. pożarem wierzchołkowym. Niewtajemniczonym wyjaśniamy, że ogień przenosi się koronami drzew. Praktycznie płonie cały las, a przepalone korony drzew spadają na ziemie, tworząc dodatkowe zagrożenie. Olbrzymie upały, które panują od kilku dni, a których szczyt mieliśmy dokładnie wczoraj zrobiły jednak swoje. Wszystko jest wysuszone na wiór. Ogień w takich sytuacjach rozprzestrzenia się błyskawicznie, a jeśli jeszcze pojawi się wiatr to przewidzenie kierunku rozwoju ognia jest niemal niemożliwe. Uczestnikami takiej właśnie sytuacji byli wczoraj Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wysokinie. Jako pierwsi dotarli na miejsce i podjęli próbę opanowania ognia, który rozprzestrzeniał się błyskawicznie. W chwilę później…
– Ogień nagle w sposób niespodziewany zmienił kierunek i zaczął się błyskawicznie do nas zbliżać. Widząc zaistniałą sytuację decyzja mogła być tylko jedna – natychmiastowa ewakuacja. Niestety już po kilkunastu sekundach ogień był wokół nas i sięgał kilku metrów…. nie było już czasu na żadne działania, poświęcając nasz samochód i taranując przydrożne drzewa udało się uciec z tej ognistej pułapki. To działanie i tak desperacka próba ucieczki, przyczyniła się do tego, że nasi strażacy przeżyli…. A od śmierci dzieliły ich tylko sekundy – relacjonują Strażacy z Wysokina na swoim profilu.
Strażacy z Wysokina od 20 godzin uczestniczą w gaszeniu lub dogaszaniu lasu po wczorajszych pożarach. Przypominamy, że są nimi Ochotnicy, którzy pracę w OSP muszą łączyć z pracą zawodową. Do tego najczęściej dysponują przestarzałym sprzętem, który pamięta jeszcze czasy PRL-u. Mimo to podejmują ryzyko i bronią wspólnego mienia.
We wczorajszej akcji uczestniczyło kilkadziesiąt jednostek i ponad setka Strażaków. Zrobili to co do nich należało. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, ale Strażacy apelują na swoim profilu – piszemy ten post, aby uświadomić Wam, jak wielkie zagrożenie niesie za sobą pożar lasu, nie tylko dla fauny i flory, ale również dla nas – Strażaków Ochotników, poświęcających swój czas prywatny oraz zdrowie, w imię ratowania wspólnego majątku…
Dziś nie udało nam się porozmawiać ze Strażakami, bo nadal są przy akcji. Przed nimi kolejny trudny dzień. A wszystko dlatego, bo od kilkunastu miesięcy grasuje jakiś szaleniec, który podpala las, niszcząc mienie i narażając życie ludzi, którzy ratują nasz wspólny majątek. Według wstępnych szacunków wynika, że wczoraj spłonęło około 30ha, z czego połowa całkowicie.
https://www.facebook.com/OSPWysokin/posts/2348264375397419