W tym roku to oni przyniosą prezenty pod choinkę w Inowłodzu
Specjalnie dla nas inowłodzkie skrzaty udzieliły pierwszego wywiadu
– Dlaczego ujawniliście się dopiero teraz?
– Coraz mnie ludzi wierzy w nas, więc postanowiliśmy wyjść z podziemia. Ludzie coraz bardziej ufają technice, a nie dobrych ludziom i dobrym duchom.
– Jak trafiliście do Gminy Inowłódz?
– Nie trafiliśmy. Zawsze tutaj byliśmy. Na naszych oczach rodził się Inowłódz, powstawał kościół św. Idziego, mała osada rozwijała się i zamieniała w miasto królewskie, rozwijał się handel, a rynek tętnił kupieckim życiem. Także później byliśmy, gdy dawne miasto królewskie przekształciło się w kurort uzdrowiskowy i jeszcze później, gdy częstym gościem na tych terenach był Ignacy Mościcki – Prezydent II RP. Cała bogata historia tego miejsca działa się na naszych oczach.
– A gdzie mieszkacie?
– Na zamku Kazimierza Wielkiego. Bardzo fajne miejsce. Czasami nam trochę tylko dach przecieka, ale cenimy sobie to miejsce i cieszymy się, że po wiekach zaniedbania zamek powstał z ruin.
– To dlaczego Was nikt na zamku nie widział?
– Ależ my tam ciągle się kręcimy i nawet między ludźmi chodzimy, a że nikt nas nie zauważa to już inna sprawa. Może to właśnie winna tej techniki, od której zaczęła się nasza rozmowa.
– Czy przyjaźnicie się z jakimiś ludźmi?
– Tak, oczywiście. Nie chcemy za bardzo o tym mówić, ale możemy powiedzieć tylko tyle, że nasz przyjaciółka ma na imię Agnieszka i zawsze możemy na nią liczyć. Jak jest na zamku to zawsze o nas pamięta i przyniesie jakąś strawę.
– Może nie powinniśmy o to pytać, ale sądząc o Waszym wyglądzie i po tym co mówicie to jesteście już bardzo starzy.
– Skrzaty nie mają wieku. Skrzaty żyją poza czasem. Są to jednak zawiłe tematy metafizyczne, aby to teraz wyjaśniać.
– A skoro już wchodzimy na takie tematy to jak to jest ze świętami. Czy to Wy doręczacie prezenty? Jak udaje się dotrzeć do wszystkich w wigilijny wieczór?
– Już mówiliśmy, że żyjemy poza czasem. To trudny temat, ale spróbujemy to wyjaśnić. Człowiek pokonał wiele barier, które go ograniczyły. Nauczył się przemieszczać z miejsca do miejsca. Zawładnął morzami, lądami i powietrzem. Próbuje podbijać kosmos, ale nie potrafił – jak do tej pory – zawładnąć czasem. Czas to jest bariera, która jest największym ograniczeniem człowieka. Wszystko inne może dowolnie konfigurować. My nie mamy takie problemu. Możemy żyć w świecie ludzi i dostosować się do ich nieumiejętności pokonania bariery czasu, ale jak tylko zechcemy to wychodzi z czasowej kuli, która ogranicza człowieka. Gdy nie ma bariery czasu można dokonywać niezwykłych rzeczy i dlatego, ponieważ posiadamy taką umiejętność jesteśmy postrzegani jako niezwykłe istoty.
– Czy wszyscy dostaną prezenty pod choinkę?
– Wszyscy, ale sposoby ich wręczenia mogą być zupełnie różne i same prezenty również mogą być różne, albo materialne, albo niematerialne.
– To znaczy?
– Nie działamy jednowymiarowo. Myślenie, że w czarodziejski sposób pojawiają się prezenty to mit. Owszem, przynosimy prezenty, ale bardzo często też inspirujemy, podpowiadamy. Ktoś myśli, że wpadł na fajny pomysł na prezent dla swoich dzieci, a to nieprawda, bo to my taką myśl mu podsunęliśmy. Mówi się często, że człowiek uległ jakieś pokusie, że uległ podszeptowi Złego, ale tak samo to działa w drugą stronę, my też podszeptujemy. Świat ludzi to odwieczna walka Dobra ze Złem. Człowiek ma wolną wolę i ostatecznie on wybiera podpowiedzi – dobre lub złe.
– Czy oprócz świata ludzi istnieje jakiś inny świat?
– A czy w mrowisku mrówki mają świadomość, że na zewnątrz istnieje świat ludzi z drapaczami chmur, samolotami i szybkim internetem. Nie, ale to nie oznacza, że takiego świata nie ma. Nie ma go dla mrówek, ale on jest i funkcjonuje. Człowiek nie może zakładać, że jego świat to najwyższy poziom rozwoju.
– Wkrótce święta, więc czeka Was pewnie mnóstwo pracy.
– Zdążymy do wszystkich w Gminie Inowłódz.
– A inne tereny?
– Nie obsługujemy. Jesteśmy skrzatami regionalnymi i zajmujemy się tylko Gminą Inowłódz. My też – w świecie skrzatów – mamy swoją rejonizację.
– Na zdjęciu jesteśmy tylko dwoje. Czy są jakieś inne skrzaty na terenie Gminy Inowłódz? Czy macie dzieci?
– Nie możemy mówić o innych skrzatach, bo one same muszą zdecydować czy się ujawnić, a na pytanie o dzieci nie odpowiemy, bo my też przestrzegamy RODO.
– Czy możecie zdradzić nam Wasze imiona?
– Nasza Agnieszka dała nam imiona, ale to są imiona, którymi posługujemy się w kontaktach między nami. Skoro teraz się jednak ujawniliśmy to może mieszkańcy Gminy Inowłódz mogą wymyślić dla nas jakieś imiona. Czekamy na propozycje. Najlepiej jak będą miały charakter regionalny.
– Dokładnie za dwa tygodnie Boże Narodzenie.
– Tak, mamy tą świadomość. Chcielibyśmy, aby ludzie wierniej dotrzymywali obietnic i życzeń składanych przy świątecznych stołach. Wtedy życie stanie się łatwiejsze, a relacje zdrowsze. Pamiętacie, że nie ma też ludzi, o których nikt nie pamięta i nie obdarowuje. Czasami są to podarki niematerialne i nie ma się świadomości, że zostało się obdarowanym. To się okazuje z czasem. Nie przejmujcie się też i nie zamartwiajcie. Pamiętajcie o tym, co powiedzieliśmy. Was ogranicza czas, a my żyjemy poza czasem, więc możemy Wam zdradzić tylko tyle, że nic nie jest wieczne. Masz? Nie ciesz się. Nie masz? Nie smuć się.