100-metrowa kolejka za zupą z dziczyzny w Spale
Podczas pierwszego dnia Hubertusa Spalskiego była gotowana zupy z dziczyzny
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zupa była przygotowywana na 2000 porcji, a więc tradycyjna szczypta soli do zupy zamieniła się w ilość, którą prawdopodobnie zużywa się w przez okres jednego roku lub nawet więcej. W przypadku wczorajszej zupy nie wchodziła też w rachubę zwyczajowa pomoc sąsiedzka. Od sąsiadki nie pożyczy się naprędce 5 kg. soli.
O skali wczorajszego kulinarnego przedsięwzięcia najlepiej informował baner ustawiony przed olbrzymim kotłem. Liczby naprawdę szokują, ale jak widać na naszych zdjęciach, amatorów na zupę z dziczyzny nie brakowało. Chętnych po zupę było równie dużo, więc organizatorzy wiedzieli co robili. A gdyby ktoś chciał sobie taką zupę ugotować w domu to na naszym zdjęciu jest przepis. O ile jednak składniki, które szokują swoją wagą dałoby się jeszcze jakoś wnieść do mieszkania tak z kotłem do gotowana zupy byłby już większy problem.